Piłkarze ręczni Orkana Ostróda przegrali wprawdzie baraże z AZS UW Warszawa, ale zagrają w najbliższym sezonie w I lidze. Oczywiście wszystko zależało od decyzji dotyczącej składu zespołów w profesjonalnej superlidze. Ponieważ liczbę uczestników rywalizacji w elicie powiększono, rozszerzono także I ligę o wszystkich wicemistrzów minionych rozgrywek II ligi. Orkan zajął 2 miejsce i tym samym zdobył prawo gry.
Nie jest to zaskoczeniem, bowiem o tym mówiło się od wielu tygodniu. Ale potrzebna była decyzja centrali, a ona już nastąpiła. Kierownictwo Orkana przewidywało taką ewentualność i było przygotowane na oba warianty. Oczywiście wszyscy po cichu liczyli na udział w I lidze. To oczywiście duże wyzwanie dla niedawno reaktywowanej sekcji, ale znając aktywność działaczy klubu z Ostródy scenariusz na najbliższe tygodnie jest rozpisany
– Do 7 lipca musimy formalnie zgłosić drużynę, ale to już jest przesądzone. Najbliższe dni to rozmowy ze swoimi zawodnikami oraz graczami, których chcemy pozyskać. Musimy dokonać wzmocnień (5-6 osób), bo I liga stawia zupełnie inne wymagania. Trzeba podnieść poziom gry, a jednocześnie mieć szeroką, wyrównaną kadrę. To niezbędne podczas każdego meczu i całego sezonu, bo wiemy, że piłka ręczna to najbardziej „urazowa” gra zespołowa. Chcemy do Orkana przyjąć przede wszystkim zawodników młodych, perspektywicznych, ale już gotowych do I-ligowych wyzwań. Z tak doświadczonych szkoleniowcem jak Gennadij Kamelin szybko powinniśmy stworzyć team, który podejmie walkę z bardziej doświadczonymi rywalami – powiedział kierownik drużyny Orkana Sebastian Witczak.