Do tego, że koszykarki KKS są nieobliczalne zdążyliśmy się przyzwyczaić. Ale trudno racjonalnie wytłumaczyć fakt, że olsztynianki odprawiają z kwitkiem trzy czołowe drużyny I ligi, a nie mogą poradzić sobie z teoretycznie równorzędnymi, a nawet słabszymi rywalkami. Nasuwa się jeden wniosek. KKS to ekipa własnego boiska. We wtorek (21 lutego) olsztynianki przegrały w Pabianicach z zespołem Grot Mibilis 64:70 (8:19, 20:18, 14:21, 22:12).
Grot Mobilis Pabianice – KKS Olsztyn 70:64 (19:8, 18:20, 21:14, 12:22)
KKS Olsztyn: Justyna Michalak-0, Joanna Markiewicz-22, Natalia Żukowska-6, Wioletta Bałdyga-0, Ksenia Zajączkowska-7, Kamila Żukowska-0, Aneta Burandt-18, Adrianna Kalinowska-7, Jolanta Wichłacz-4.
Zaczęło się bardzo dobrze od celnej „trójki” Joanny Markiewicz już w 12 sekundzie, ale był to jeden z nielicznych radosnych momentów pierwszej odsłony. Zwłaszcza w końcówce olsztynianki przestały trafiać i Pabianice od razu odskoczyły na jedenaście oczek. Druga kwarta była nieco lepsza, ale dystans tylko minimalnie zmalał. Potrzebny był impuls, szarpnięcie, by zbliżyć się do rywalek i zakłócić im komfort gry.
I coś takiego nastąpiło po przerwie. KKS po świetnych kilku minutach doprowadził do wyniku 38:41 i to można było potraktować jako punkt zaczepienia. Pod warunkiem, że taki stan przynajmniej na jakiś czas się utrzyma. Niestety, olsztynianki znów dopadła niemoc i to co zyskały jeszcze szybciej straciły. Po trzeciej kwarcie przegrywały 42:58 i to nie wróżyło nic dobrego, tym bardziej, że wiodące zawodniczki miały na koncie sporo przewinień.
Ale KKS to taki zespół, który nigdy nie rezygnuje. Znów rzucił się do ataku i przewaga Pabianic zaczęła topnieć. Na półtorej minuty przed końcem było tylko 66:60 dla gospodarzy, ale my nie mieliśmy już na parkiecie Kseni Zajączkowskiej, która w takich momentach jest szczególnie cenna. Wysiłki w końcówce nie przyniosły efektu, tym bardziej, że za pięć przewinień zeszła najskuteczniejsza zawodniczka Joanna Markiewicz.
Nie da się ukryć, że w ostatnich tygodniach koszykarkom KKS służy nam przede wszystkim klimat olsztyński, gdzie potrafią dokonać cudów, na wyjazdach wiedzie im się znacznie gorzej. Porażka w sumie zasłużona, choć patrząc na statystyki bardzo żal wielu nie wykorzystanych rzutów wolnych (54 procent trafionych) i kiepskiej skuteczności w próbach za „trzy” (zaledwie 3 z 20) przy 7z 20 Pabianic. Już biorąc pod uwagę te elementy przyczyny porażki widać jak na dłoni.
Wyniki
SMS PZKosz II Łomianki – MUKS WSG Supravis Sisu Bydgoszcz 47:61
Panattoni Europe Lider Pruszków – AZS Uniwersytet Gdański 47:57
Grot Mobilis Pabianice – KKS Olsztyn 70:64
SMS PZKosz Łomianki – AZS Uniwersytet Warszawski 77:61
Mon-Pol Płock – Politechnika Gdańska 73:77
Tabela
1 SMS PZKosz Łomianki 34 18 1187 – 936
2 AZS UG Gdańsk 30 16 1144 – 862
3 AZS Uniwersytet Warszawski 29 17 1096 – 965
4 Panattoni Europe Lider Pruszków 28 18 1034 – 992
5 Grot Mobilis Pabianice 26 17 1029 – 1000
6 KKS Olsztyn 24 17 1030 – 1104
7 MUKS WSG Supravis Sisu Bydgoszcz 24 17 992 – 1100
8 Politechnika Gdańska 22 16 934 – 994
9 Mon-Pol Płock 22 17 1009 – 1109
10 SMS PZKosz II Łomianki 21 17 860 – 979
11 MPKK Sokołów SA Sokołów Podlaski 19 16 838 – 1112