W krótkim odstępie czasu koszykarki KKS Olsztyn sprawiły dwie sensacje. Tydzień temu pokonały AZS UW Warszawa, a w sobotę (14 stycznia) dokonały nie lada sztuki odprawiając lidera tabeli AZS Uniwersytet Gdański 65:64 (20:18, 15:22, 17:16, 13:8). Cóż to był za mecz... Niesamowita ambicja, wola walki, a przede wszystkim wiara końca sprawiły, że kibice po zakończeniu spotkania byli w siódmym niebie.
KKS Olsztyn – AZS UG Gdańsk 65:64 (20:18, 15:22, 17:16, 13:8).
KKS Olsztyn: Joanna Markiewicz-17, Natalia Żukowska-4, Ksenia Zajączkowska-19, Dagmara Czplińska-0, Kamila Żukowska-0, Aneta Burandt-9, Justyna Różańska-6, Jolanta Wichłacz-10
Już początek spotkania utwierdził wszystkich w przekonaniu, że olsztynianki łatwo skóry nie sprzedadzą. Wejście w rok 2017 traktują jako nowy rozdział, gdzie walczą do upadłego, bez względu na klasę przeciwnika. I przebieg pierwszej kwarty w pełni to potwierdzał. KKS grał dynamicznie i podobnie jak przed tygodniem na bardzo wysokim procencie skuteczności (56). Dobrze prezentowały się Ksenia Zajączkowska i Aneta Burandt, w końcówce włączyła się do roli egzekutorki Joanna Markiewicz. Na tablicach od początku aktywnością imponowała Natalia Żukowska.
W drugiej odsłonie olsztynianki na początku dały się zaskoczyć (20:23), ale błyskawicznie wróciły do równowagi. Odzyskały prowadzenie i do stanu 35:30 wszystko układało się wspaniale. Ostatnie minuty okazały się jednak koszmarem. Straciliśmy dziesięć oczek z rzędu i do przerwy studentki schodziły z zapasem 40:35.
Oczywiście to jeszcze o niczym nie świadczyło, bowiem KKS wychodził zwycięsko z większych tarapatów. Zaczęło się mozolne odrabianie strat. Pod koniec trzeciej kwarty brakowało nam czterech punktów, ale niepokoił fakt, że po cztery przewinienia miały: Joanna Markiewicz i Aneta Burandt. Zagrożona tez była Ksenia Zajączkowska (3 faule). I jak tu walczyć z takim obciążeniem? Przecież w takich mementach podstawowym elementem musi być agresja w grze
Olsztynianki nie traciły wiary, rywalki widząc co się dzieje były zdenerwowanie. Radykalnie spadła skuteczność. Na dwie minuty przed końcem było 62:59 dla gości, a na minutę przed syreną KKS wyszedł na prowadzenie 65:64. Wcześniej za dwa rzuciła Jolanta Wichłacz, a potem wolne wykorzystała Joanna Markiewicz. I tak już zostało, mimo, że wiele się jeszcze działo. Obaj trenerzy poprosili o przerwę, obie drużyny przeprowadzały akcje, ale piłka do kosza, na szczęście już nie wpadła.
Wyniki
MUKS WSG Supravis Sisu Bydgoszcz – MPKK Sokołów SA Sokołów Podlaski 84:60
KKS Olsztyn – AZS Uniwersytet Gdański 65:64
PTS Lider Pruszków – SMS PZKosz II Łomianki 51:36
Politechnika Gdańska – AZS Uniwersytet Warszawski 43:62
Grot Mobilis Pabianice – SMS PZKosz Łomianki 15 stycznia
Tabela
1 AZS UG Gdańsk 24 13 924 – 746
2 SMS PZKosz Łomianki 23 12 762 – 588
3 AZS Uniwersytet Warszawski 23 13 849 – 731
4 PTS Lider Pruszków 20 13 726 – 710
5 MUKS WSG Supravis Sisu Bydgoszcz 19 13 786 – 833
6 Politechnika Gdańska 18 13 755 – 787
7 KKS Olsztyn 18 13 794 – 851
8 Grot Mobilis Pabianice 16 11 624 – 666
9 Mon-Pol Płock 16 12 705 – 768
10 MPKK Sokołów SA Sokołów Podlaski 16 13 717 – 873
11 SMS PZKosz II Łomianki 14 12 596 – 685