Znakomicie wystartowały w nowym roku do rozgrywek I ligi koszykarki KKS Olsztyn, które w sobotę (7 stycznia) pokonały we własnej hali wicelidera tabeli AZS UW Warszawa 84:76 (15:26, 25:21, 23:8, 21:21). Czy wynik jest sensacją? Na pewno niespodzianka patrząc na zajmowane przez drużyny miejsca w tabeli. Ale przecież lokata olsztynianek nie jest adekwatna do możliwości i umiejętności. Sobotnia potyczka była tego świadectwem.
KKS Olsztyn – AZS UW Warszawa 84:76 (15:26, 25:21, 23:8, 21:21)
KKS Olsztyn: Ksenia Zajączkowska-25 (2×3), Aneta Burandt-20, Jolanta Wichłacz-20(3×3), Joanna Markiewicz-17(1×3), Natalia Żukowska-2, Adrianna Kalinowska-0, Kamila Żukowska-0, Aleksandra Monko-0, Justyna Michalak-0.
Początek spotkania nie zapowiadał zwycięstwa olsztynianek. Zgodnie z oczekiwaniami to rywalki dyktowały warunki i bez trudu uzyskały przewagę. Po dwóch kwartach nie była ona jednak na tyle duża, by KKS miał odpuścić. Zapewne inaczej myślały przeciwniczki, które przez dwie kwarty grały spokojnie i w miarę skutecznie. Ta złudna świadomość zgubiła akademiczki, które były przekonane, że na parkiecie nic się nie zmieni i wygrają niewielkim nakładem sił.
Tymczasem KKS rozpoczął trzecią odsłonę od celnej „trójki”, przeprowadził jeszcze kilka skutecznych akcji i z przewagi warszawianek nic nie zostało. A olsztynianki poszły za ciosem i to one przejęły kontrolę nad przebiegiem wydarzeń . Pod koszem bardzo aktywna była Natalia Żukowska (17 zbiórek). Rywalki zaskoczone takim obrotem sprawy popełniały błędy, denerwowały się, co zresztą udzieliło się też trenerowi, którego sędziowie ukarali przewinieniem technicznym.
Niespodzianka stawała się powoli faktem, choć na 50 sekund przeżyliśmy jeszcze chwilę niepewności. W tłoku podkoszowym gest Anety Burandt arbitrzy zinterpretowali jako niesportowe zachowanie, a to oznaczało, że studentki miały rzut do dyspozycji i piłkę z boku. Wówczas przewaga KKS-u wynosiła 6 oczek. Na szczęście zupełnie rozbite psychicznie rywalki nie wykorzystały szansy, a olsztynianki jeszcze przed końcową syrena zdobyły dwa punkty i postawiły kropkę nad „i”.
Oczywiście zwycięstwo nad takim rywalem ma ogromne znaczenie, bo udowadnia, że w tej lidze trzeba wierzyć w sukces, grając z każdym przeciwnikiem. Kluczem do wygranej, oprócz dużego zaangażowania, była przede wszystkim poprawa skuteczności, która w tym spotkaniu wyniosła 49 procent ( w poprzednich czasami nie przekraczała 30). Jeśli celnie rzucasz to wygrywasz. Tę maksymę wziął sobie do serca trener Tomasz Sztąberski i trening rzutowy dominował w okresie przygotowań do meczów w nowym roku. W spotkaniu z Uniwersytetem Warszawskim efekt był znakomity, oby w następnych potyczkach dziewczęta rzucały równie celnie.
Wyniki
KKS Olsztyn – AZS Uniwersytet Warszawski 84:76
SMS PZKosz Łomianki – Politechnika Gdańska 72:49
AZS Uniwersytet Gdański – MUKS WSG Supravis Sisu Bydgoszcz 86:57
MPKK Sokołów SA Sokołów Podlaski – Mon-Pol Płock 68:62
PTS Lider Pruszków – Grot Mobilis Pabianice 54:66
Tabela
1 AZS UG Gdańsk 23 12 860 – 681
2 SMS PZKosz Łomianki 23 12 762 – 588
3 AZS Uniwersytet Warszawski 21 12 787 – 688
4 PTS Lider Pruszków 18 12 675 – 674
5 Politechnika Gdańska 17 12 712 – 725
6 MUKS WSG Supravis Sisu Bydgoszcz 17 12 702 – 773
7 Grot Mobilis Pabianice 16 11 624 – 666
8 KKS Olsztyn 16 12 729 – 787
9 Mon-Pol Płock 16 12 705 – 768
10 MPKK Sokołów SA Sokołów Podlaski 15 12 657 – 789
11 SMS PZKosz II Łomianki 13 11 560 – 634
