Krzysztof Hołowczyc zajął drugie miejsce w Italian Baja – pierwszej eliminacji Pucharu Świata w rajdach terenowych FIA. To znakomity wynik biorąc pod uwagę, ze był to pierwszy start Hołka po wypadku jakiemu uległ podczas Rajdu Dakar. Olsztynianin udowodnił sobie, rywalom i kibicom, że nadal jest niezwykle szybki i pewny. Nie ma w nim asekuranctwa, jest natomiast wola walki o zwycięstwo.
Na jedenastu odcinkach specjalnych najszybszy okazał się Reinaldo Varela. Brazylijczyk jadący Toyotą Hilux objął prowadzenie już po trzecim etapie. Drugim w stawce był Krzysztof Hołowczyc w Mini All4 Racing, któremu zabrakło tylko 12 sekund do lidera.
Trzeci linię mety przekroczył Jean-Louis Schlesser w rajdówce własnej konstrukcji – dwukrotny zwycięzca rajdu Dakar – który okazał się wolniejszy od zwycięzcy o 7’34 i jednocześnie szybszy tylko o 52 sekundy od rewelacyjnie jadącego Adama Małysza (Toyota Hilux).
Wyniki 20. Italian Baja – samochody:
1. Reinaldo Varela, Gustavo Gugelmin (Brazylia) Toyota Hilux 3:42.11
2. Krzysztof Hołowczyc, Andreas Schulz (Polska/Niemcy) Mini All4 Racing strata 12 s
3. Jean-Louis Schlesser, Konstantyn Żyłcow (Francja/Rosja) Schlesser Original 7.34
4. Adam Małysz, Rafał Marton (Polska) Toyota Hilux 8.26
5. Bogdan Nowicki, Roman Poliszczuk (Ukraina) G-Force Proto 9.44
6. Rusłan Misikow, Siergiej Lebiediew (Rosja) Toyota Hilux 11.42
Klasyfikacja Pucharu Świata:
1. Varela 28 pkt
2. Hołowczyc 21
3. Schlesser 16
4. Małysz 12
5. Nowicki 10
6. Misikow 8
Fot. holek.pl