Koszykarki KKS Olsztyn znane są z wielkiej ambicji, wręcz determinacji. Udowodniły to po raz kolejny pokonując w czwartek (30 stycznia) we własnej hali SMS PZKosz Łomianki 77:73 (21:14, 22:20, 13:25, 21:14). Kibice przeżyli prawdziwą huśtawkę nastrojów, od euforii, poprzez zwątpienie o na końcu ogromną radość, bowiem zwycięstwa w takich okolicznościach przynoszą najwięcej satysfakcji.
KKS Olsztyn – SMS PzZKosz Łomianki 77:73 (21:14, 22:20, 13:25, 21:14)
KKS Olsztyn: Joanna Markiewicz-13, Natalia Żukowska-17, Ksenia Woźniak-17, Kamila Żukowska-11, Jolanta Wichłacz-15, Marta Sztąberska-4, Agnieszka Gromadzińska-0, Maria Wybraniec-0, Izabela Birkos-0.
Już w 8 sekundzie Ksenia Woźniak zdobyła pierwsze punkty dając sygnał, że KKS walczyć będzie z determinacją o zwycięstwo. Olsztynianki od razu poszły za ciosem, a prowadzenie 9:2 utwierdzało kibiców w przekonaniu, że jest to inna drużyna niż w pierwszej rundzie. Za chwilę nastąpiły jednak fatalne trzy minuty, gdzie role zupełnie odwróciły się i to uczennice SMS Łomianki dyktowały warunki. Z nawiązką odrobiły straty, zdobywając 12 oczek z rzędu, ale końcówka tej kwarty znów należała do gospodyń, które pierwszą odsłonę wygrały 21:14. Zupełna huśtawka nastrojów, sporo chaosu, ale nas cieszył fakt, że w grę zaangażowały się wszystkie olsztyńskie koszykarki, co w przeszłości się raczej nie zdarzało. Punktowało sześc zawodniczek.
Drugą kwartę skutecznie otworzyła Joanna Markiewicz, po czym w KKS znów nastąpiło tąpnięcie, na tyle głębokie, że rywalki wyszły na prowadzenie 28:27. Na szczęście kryzys nie trwał długo. Przyspieszenie na finiszu pierwszej połowy przyniosło znakomite efekty, a rezultat 43:34 niczego wprawdzie nie przesądzał, ale dawał duże nadzieje na sukces. Na uwagę zasługiwała bardzo dobra postawa Kamili Żukowskiej (trzy celne trójki na trzy próby) i Jolanty Wichłacz (dwie na dwie). Zza linii 6.25 raz trafiła też Ksenia Woźniak i to właśnie skuteczność w tym elemencie w dużej mierze decydowała o korzystnym wyniku.
Po przerwie do ataku ruszyły Łomianki. W ciągu sześciu minut odzyskały prowadzenie (49:47) i dopiero celny rzut Natalii Żukowskiego wyrównał straty, a przede wszystkim przerwał długi okres długiej niemocy. Wiadomo jednak było, że tu walka o przejęcie inicjatywy trwać będzie do końca. Szala przechylała się jednaj powoli na stronę koszykarek z Łomianek. Wprawdzie na minutę przed końcem KKS jeszcze prowadził 55:53, ale trzecią kwartę ostatecznie przegrał i ostatni rozdział rozpoczynaliśmy przy wyniku 59:56 dla gości.
Sytuacja stawała się dramatyczna, bowiem na dwie minuty przed syreną KKS przegrywał 60:67. Olsztynianki w tej rundzie udowodniły już nie raz, że wierzą do końca w sukces. Rozpoczęły desperacką pogoń. W 39 minucie przy stanie 72:73 za piąte przewinienie zeszła Joanna Markiewicz, ale nawet to nie zmąciło wiary. Na 55 sekund przed końcem po osobistych Kseni Woźniak było 74:73 dla KKS. Rywalki musiały się śpieszyć i popełniały błędy. Olsztynianki odzyskiwały piłkę, a przeciwniczki faulowały by zachować jeszcze szanse. Na linii rzutów wolnych Jolanta Wichłacz powiększała przewagę. I gdy na 12 sekund przed końcem było 77:73 nikt nie mógł odebrać nam zwycięstwa.
Olsztynianki w II rundzie walczą znakomicie, a w tym spotkaniu, co jest chyba najważniejsze, zagrał cały zespół, a nie dwie czy trzy zawodniczki. To ogromna wartość.
Wyniki
KKS Olsztyn – SMS PZKosz Łomianki 77:73
Arka II Gdynia – SKK Polonia Warszawa 83:63
SMS PZKosz II Łomianki – Mon-Pol Płock 39:102
Politechnika Gdańska II – MKS Pruszków 49:88
Tabela
1 MKS Pruszków 27 14 1224 – 866
2 Arka II Gdynia 26 14 1049 – 810
3 SKK Polonia Warszawa 22 13 907 – 772
4 Mon-Pol Płock 20 13 1012 – 886
5 KKS Olsztyn 20 15 1015 – 1172
6 AZS Uniwersytet Warszawski 19 13 995 – 931
7 SMS PZKosz Łomianki 19 13 931 – 887
8 Politechnika Gdańska II 17 14 776 – 1033
9 SMS PZKosz II Łomianki 13 13 635 – 1187