Koszykarki KKS Olsztyn na półmetku fazy zasadniczej rozgrywek zajmują 9 miejsce w tabeli, co nas nie urządza, bowiem żeby mieć święty spokój i zapewnić sobie udział w następnych rozgrywkach trzeba znaleźć się przynajmniej w ósemce. To zadanie nadal realne do wykonania, bo tłok w tabeli jest duży i mała seria zwycięstw może od razu zmienić sytuację.
Wszystko jest więc możliwe pod warunkiem znacznie lepszej gry i włączenia się do niej szerszej grupy zawodniczek. KKS dysponuje niewielką liczbą koszykarek na miarę I ligi i co najgorsze topnieje ona a roku na rok. Przekonaliśmy się jak dużym osłabieniem okazało się odejście z zespołu Alicji Minczewskiej, urodzonej snajperki, która w poprzednim sezonie zdobyła 421 punktów, a rok wcześniej 474. Jak ubogo wygląda bilans dziś grających zawodniczek. Powinność snajperską w dostatecznym stopniu wypełniają Joanna Markiewicz (na razie 181 pkt.) i Ksenia Zajączkowska (168), reszta poniżej setki, a dorobek rezerwowych jest wręcz śladowy. Liczby prezentowane poniżej są bardzo wymowne, w tym tez można upatrywać szansy na dalszą część rozgrywek. Po prostu gorzej być nie może i mamy nadzieję, że dobrze po przepracowanym okresie przerwy w rozgrywkach zespół zaprezentuje się o niebo lepiej.
Tu nie chodzi o krytykę drużyny, która i tak zasługuje na słowa uznania, że jeszcze istnieje i walczy w I lidze. Państwo Sztąberscy hołdują zasadzie, że w klubie grają przede wszystkim wychowanki, ale tu nawet z tej tendencji nie ma się jak wyłamać. Ligowe zawodniczki, które mogłyby ewentualnie zagrać w KKS mają tak wygórowane żądania finansowe, że trudno podchodzić do negocjacji. To problem olsztyńskiego basketu od lat i na razie jest to kwestia nie do rozwiązania.
Mimo wszystko własnymi siłami też możemy jeszcze wiele zdziałać, bo na znacznie więcej stać Natalię Żukowską, Anetę Burandt i Jolantę Wichłacz. Dwie ostatnie miały długą przerwę w grze i było to widać. Rozegrały już jednak kilkanaście spotkań i to powinno zaprocentować na finiszu. W trudnej sytuacji kadrowej oczekujemy też większych postępów nastolatek. Niech będą wreszcie autentycznym wsparciem zespołu.
Z większością drużyn ligowych KKS jest w stanie nawiązać walkę i wygrywać. I tego życzymy zawodniczkom, także kibicom, bo ewentualna degradacja może oznaczać koniec seniorskiego basketu na Warmii i Mazurach.
Punkty w sezonie 2016/17
Joanna Markiewicz 11 181
Ksenia Zajączkowska 11 168
Jolanta Wichłacz 11 87
Natalia Żukowska 11 78
Aneta Burandt 10 65
Aleksandra Mońko 10 21
Justyna Michalak 10 13
Adrianna Kalinowska 10 11
Wiktoria Bałdyga 8 8
Justyna Różańska 1 6
Aleksandra Olęcka 5 5
Kamila Żukowska 9 2
Marta Stawicka 1 0
Monika Zdrada 2 0
Dagmara Czaplińska 6 0
