Piłkarze ręczni KS Meble Wójcik nie powiększyli dorobku punktowego, choć środowe (7 grudnia) spotkanie superligi z MMTS Kwidzyn rozgrywali przed własna publicznością. Przegrali nieznacznie 21:23 (10:14) i choć na pierwszy rzut oka mecz był wyrównany, to jednak kwidzynianie kontrolowali przebieg wydarzeń. W samej końcówce tez wykazali duże doświadczenie ligowe.
KS Meble Wójcik Elbląg – MMTS Kwidzyn 21:23 (10:14)
Meble Wójcik Elbląg: Sebastian Ram, Bartosz Dudek – Bartosz Janiszewski-6, Marcin Szopa-3, Grzegorz Dorsz-1, Adam Nowakowski, Jakub Olszewski-1, Paweł Adamczak-6, Daniel Żółtak, Jakub Moryń-4, Michał Tórz
Prowadzenie dla KS Meble w 1 minucie uzyskał Grzegorz Dorsz po szybkiej kontrze, ale przez następne 10 minut gospodarze zdobyli tylko jedną bramkę przy pięciu gości. Wprawdzie elblążanom udało się zmniejszyć różnicę, ale cały ich wysiłek poszedł na marne w samej końcówce pierwszej części, kiedy MMTS znów odskoczył na cztery trafienia.
To pozwoliło gościom po przerwie grać w miarę długo i spokojnie. Do 55 minuty dystans utrzymywał się i nic raczej nie zapowiadało emocjonującego finiszu. W 56 minucie Adamczak poprawił wynik na 20:22 i w gospodarzy wstąpiła nadzieja. Agresywna obrona podziałała i Kwidzyn nie mógł trafić, by odzyskać spokój. Natomiast elblążanie też pudłowali i dopiero w 60 min. Jakub Olszewski zdobył kontaktowego gola. Trener gości poprosił o czas, dokładnie przedstawił plan na końcówkę, a jego podopieczni wszystko zrealizowali w stu procentach Uzyskali rzut karny i zdobyta bramka przesądziła o ich zwycięstwie