Drugie zwycięstwo w tegorocznych rozgrywkach superligi odnieśli w sobotę (11 lutego) piłkarze ręczni KS Meble Wójcik. Pokonali we własnej hali Gwardię Opole 23:20 (11:15) i jest to spora niespodzianka, bowiem opolanie uważani za rewelacje rozgrywek. Ten mecz różnił się od poprzednich, kiedy to elblążanie nie potrafili obronić zdobytej przewagi. Tym razem to oni gonili i po przerwie zupełnie zaskoczyli przeciwników.
Meble Wójcik Elbląg – Gwardia Opole 23:20 (11:15)
KS Meble Wójcik Elbląg: Dudek, Fiodor, Ram – Nowakowski 7, Janiszewski 6, Kupiec 3, Dorsz 2, Olszewski 2, Adamczak 2, Moryń 1, Malandy, Żółtak.
Gwardia Opole : Malcher, Zembrzycki, Zając – Mokrzki 4, Morawski 4, Łangowski 3, Zadura 3, Bąk 2, Lemaniak 1, Adamski 1, Siwak 1, Jankowski 1, Tarcijonas, Stańko
Przez większość pierwszej części spotkanie miało wyrównany przebieg. W końcówce elblążanie wyraźnie stanęli w miejscu. Zacięli się kompletnie w ataku i pozwolili rywalom zyskać dość wyraźna przewagę. Oczywiście w tak szybkiej grze jak piłka ręczna cztery trafienia to dystans do odrobienia, ale wydawało się, że możliwości meblarzy nie sięgają wysoko. Dodatkowo w bramce gości występował reprezentant Polski, jedna z jaśniejszych postaci ostatnich mistrzostw świata Adam Malcher.
Tymczasem po zmian nie stron ujrzeliśmy w akcji zupełnie odmienionych meblarzy: agresywnych, pełnych poświęcenia, biegających za każdą piłką. Doszła do tego przyzwoita skuteczność i losy meczu zupełnie się odwróciły. Malcher wyciągał piłkę siatki, a jego rywale z drugiej strony Adrian Fiodor i Grzegorz Dudek dokonywali cudów interweniując w beznadziejnych wydawałoby się sytuacjach.. Goście przez ponad 10 minut nie mogli zdobyć bramki, a w drugiej części trafili do siatki zaledwie pięć razy. Grający na ogromnej adrenalinie elblążanie szybko wyrównali straty, a potem uzyskali stosowna przewagę, by końcówkę rozegrać pod własne dyktando.
Brawa za determinację. To dowód, że w tej lidze można powalczyć o zwycięstwa.
.