WAMA-SPORT Historia – Takie wyniki to teraz mrzonka

Fot.ilustracja

Przełom czerwca i lipca to tradycyjny termin rozgrywania finałowych turniejów w piłkarskich pucharach grup młodzieżowych. Są to nieoficjalne Mistrzostwa Polski reprezentacji województw. Mamy w tych imprezach spore tradycje, a bieżący rok (2002) okazał się szczególnie udany. Aż trzy nasze zespoły awansowały do rozgrywek o medale, a trzeba pamiętać, ze strefa północno-wschodnia należy do najmocniejszych. Oprócz Warmii i Mazur startują: Podlasie, Mazowsze i Łódź.

A i w decydującej rozgrywce młodzi olsztyńscy futboliści nadawali ton rywalizacji. Zdobyliśmy dwa srebrne medale (puchary: Kazimierza Górskiego i Jerzego Michałowicza), a w Pucharze Deyny zajęliśmy piąte miejsce.

Finałową imprezę najmłodszych obserwował z zainteresowaniem jej patron Kazimierz Górski, a jego zdaniem liczy się każdy. Bardzo chwalił reprezentację regionu warmińsko-mazurskiego, która pewnie awansowała do ścisłego finału. Tu jednak opuściło ja szczęście. Po bezbramkowym remisie mimo dogrywki meczu z Bydgoszczą olsztynianie przegrali konkurs rzutów karnych 2:3. Trener zespołu Andrzej Korkuć był pełen uznania dla swoich podopiecznych, ale oczywiście żałował końcowego rozstrzygnięcia, bowiem złoto było w zasięgu ręki. Zawodnicy w trakcie całego turnieju zaimponowali nie tylko wysokimi umiejętnościami technicznymi, byli bardzo zdyscyplinowani i jak na 13-latków bez zarzutu realizowali założenia taktyczne. Nic dziwnego, że zyskali sympatie wszystkich tym bardziej, że zajęli pierwsze miejsce w klasyfikacji fair play, a to przecież też się liczy.

O podobnym pechu mogą mówić podopieczni trenerów: Ryszarda Wasilewskiego i Andrzeja Arcyza, którzy z powodzeniem walczyli w Pucharze Jerzego Michałowicza. Po dwóch remisach w ostatnim meczu grupowym zaprezentowali znakomitą grę i rozgromili zespół okręgu podkarpackiego 5:1. To dało przepustkę do ścisłego finału, gdzie przegrali 0:1 z Małopolską. Olsztynianie stracili gola tuz po przerwie. Do końca atakowali z ogromna determinacją, ale wyrównać się nie udało. Ale srebro przyjmujemy tez z duża radością, tym bardziej, że gra naszych zawodników przypadła wszystkim obserwującym imprezę do gustu, a o niektórych piłkarzy podpytywali wysłannicy znanych polskich klubów.

Bardzo blisko strefy medalowej był również zespół trenera Andrzeja Nakielskiego. O tym, że olsztynianie znaleźli się poza podium zadecydowało gapiostwo w pierwszej potyczce z Wielkopolską. Remis 4:4 świadczy o zaciętości i atrakcyjności widowiska, ale to nasz zespół za każdym razem obejmował prowadzenie, a czwarta bramkę stracił tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego. Gdy w następnym spotkaniu chłopcy pokonali Zielona Górę 2:1, wydawało się, że awans do walki o medale jest przesądzony, a jednak…W trzecim meczu z Krakowem przydarzyła się pechowa porażka 0:1. Olsztynianie niepotrzebnie dali się wciągnąć w boiskowy chaos, prawie przez cały czas grali w osłabieniu i nie zdołali odrobić strat. Sędzia sprzyjał rywalom, ale nasi piłkarze tez nie są bez winy.

W każdym razie bilans występów wszystkich drużyn jest znakomity, świadczący rzeczywiście o rzetelnym szkoleniu piłkarskiej młodzieży. Słowa uznania należą się Warmińsko- Mazurskiemu Związkowi Piłki Nożnej, który potrafi zorganizować prace z reprezentacjami. Szkoda tylko, że na niektórych finałach zabrakło przedstawicieli olsztyńskiej centrali. Czekali na to zawodnicy i trenerzy, a naprawdę były powody do dumy.

Na wysokości zadania stanęli selekcjonerzy, którzy wykonali mrówczą pracę, ale najważniejsze, że odkryli wielu utalentowanych zawodników i nie są już to anonimowi piłkarze. Teraz trzeba ich otoczyć troską by rozwijali swoje zdolności i jak najdłużej grali w regionie. Zapewne najnardziej cieszą się trenerzy i rodzice, którzy mają swych medalistów na co dzień.

get6

Prawie w tym samym czasie rozpoczęły się rozgrywki klubowe o Mistrzostwo Polski. Niestety, podobnie jak rok temu nasze zespoły nie przebrnęły przez pierwsza rundę. Juniorzy starsi Stomilu nie sprostali GKS-owi Katowice, a młodsi Jezioraka Iława przegrali dwumecz z Chemikiem Bydgoszcz. W obu przypadkach reprezentanci Warmii i Mazur dorównywali rywalom umiejętnościami. Zabrakło jednak determinacji i wiary w końcowy sukces. Tego też trzeba się nauczyć.

(lipiec 2002)

!!!

Chcesz wesprzeć portal WAMA-SPORT?

Jeśli chcesz pomóc nam w prowadzeniu portalu, zachęcamy do wsparcia nas na Patronite! Już 3zł miesięcznie jest dla nas znaczącą kwotą!

To zajmie tylko chwilę! Transakcji możesz dokonać przez przelew bankowy, BLIK lub PayPal!

historia Piłka nożna sport młodzieżowy WMZPN

Komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Inline Feedbacks
View all comments

Wspierają nas

Ośrodek Sportu i Rekreacji Olsztyn

Warmińsko-Mazurskie Zrzeszenie Ludowych Zespołów Sportowych

Urząd Marszałkowski Województwa Warmińsko-Mazurskiego

0
Chcielibyśmy poznać Twoją opinię! Skomentuj artykuł!x