Koszykarze Stomilu Olsztyn nie powtórzą wyniku z poprzedniego sezonu, kiedy wystąpili w finałowym turnieju Pucharu Polski na szczeblu PZKosz. Tym razem odpadli w pierwszym swoim spotkaniu (II runda) przegrywając w środę w Poznaniu z MKK Pyra po dogrywce 76:81 (20:16, 17:30, 21:14, 11:9 d. 7:12). Ponieśli porażkę trochę na własne życzenie, bowiem w końcówce regulaminowego czasu prowadzili już pięcioma punktami.
MKK Pyra Poznań – Stomil Olsztyn 81:76 (16:20, 30:17, 14:21, 9:11 d.12:7)
Stomil Olsztyn: Rafał Chudzik-17, Rafał Podgórski-12, Mateusz Kulis-11, Bartłomiej Reszka-9, Marcin Włodarczyk-17, Hubert Szachniewicz-1, Jakub Stanisławajtis-9
Olsztynianie wyjechali w 7-osobowym składzie bez kilku bez kilku wiodących zawodników m. in. Andre Markoca, Wiktora Specyalskiego i Jarosława Andrusiewicza. W tej sytuacji możliwości manewru były minimalne i być może to w końcówce zaważyło. W tym spotkani inicjatywa przechodziła z rak do rąk. Na początku drugiej kwarty olsztynianie prowadzili 28:18, by do przerwy przegrywać 37:45. Przed czwartą odsłoną odrobili dystans, a na pięć minut przed końcem było 69:64 dla Stomilu. Aż się wierzyć nie chce, ale więcej już punktów olsztynianie nie zdobyli. Gospodarze choć też mało skuteczni zdołali jednak wyrównać na 69:69.
W dogrywce znów inicjatywę przejął Stomil. Po akcjach Mateusza Kulisa i Marcina Włodarczyka prowadziliśmy (73:70, 75:72), a na półtorej minuty przed syrena 76:75. Powtórzyła się sytuacja z czwartej kwarty. Znów nastąpiła niemoc rzutowa i gospodarze przechylili salę zwycięstwa na swoją stronę. Porażka w dramatycznych okolicznościach, na pocieszenie doskonale statystyki indywidualne Double-double zaliczyli: Rafał Chudzik i Mateusz Kulis (aż 19 zbiórek).