Wiedziałem, że będzie orkan i jest orkan – Sportowa kasta?

Fot. teleman (ilustracja)

Tekst o Orkanie Ostróda dotyczący rozpadu klubu wywołał wiele kontrowersji, a zwłaszcza oburzenie wśród zawodników zespołu, którzy uważają, że zostali skrzywdzeni, bo ich obarczam winą za zaistniałą sytuację. Nie, to nie jest ich wina, co podkreślam jeszcze raz, to konsekwencja systemu – a właściwie stereotypu. Troszkę wybijający się sportowcy powtarzają jak mantrę, że oni ciężko pracują i za to należą im się mniejsze lub większe pieniądze.

Oni trenują w pocie czoła, wyjeżdżają na mecze kosztem czasu spędzonego z rodziną, przyjaciółmi i pieniądze, które otrzymują mają być swego rodzaju rekompensatą. A czy ich ktoś do tego zmusza, by uprawiali piłkę ręczną, futbol czy koszykówkę? To jest kwesta wyboru. Wygodnym jest samowolne obwieszczenie się profesjonalistą, bo gram w I czy II lidze. Przy okazji nie zapomnijmy, że pierwsza liga, to tak naprawdę druga, a druga to trzecia. Sprawna manipulacja ligowych marketingowców stworzyła w Polsce całą armię „wybitnych” sportowców, którzy są takimi fachowcami w swojej dziedzinie, że wstyd grać za czapkę gruszek.

Wiem, że głową muru nie przebiję, bo zwłaszcza ze średniej klasy ligowców przemawia buta, żeby tego nie nazwać mocniej (co niestety doświadczam na własnej skórze nie pierwszy raz), ale łatwo powiedzieć – jestem profesjonalistą. Wkurza mnie argument, że za uprawianie sportu coś mi się należy.

Znam wielu, którzy trenują dużo więcej, bo kochają sport i żeby go uprawiać, dokładają z własnej kieszeni, a nawet zaciągają kredyty. Pracują w pełnym wymiarze, na zawody jeżdżą w wolne dni lub biorą urlop. Odkładają co miesiąc, by mieć lepszy sprzęt odżywki itp. I się cieszą, wyznaczają sobie nowe wyzwania. Czyżby przedstawiciele  gier zespołowych uważali się za „specjalną kastę” (modne ostatnio określenie) sportowców? Tak jest w istocie, ale nie wszyscy to akceptują. Tylko inne myślenie u szanownych ligowców nie ma racji bytu. Jego autor od razu narażony jest na odpowiednie potraktowanie.

Dlaczego na przykładzie Orkana, gdzie istotnie krezusów z pewnością nie było, zdecydowałem się na napisanie tych kilku gorzkich słów. Bo sport na tym poziomie powinien być pasją, a jeśli ktoś ma większe ambicje, autentyczny talent i do tego determinację ma zawsze szansę zostać profesjonalnym zawodnikiem, ale tylko tam, gdzie współgrają takie elementy jak poziom sportowy, zapotrzebowanie i …ekonomia.

Tylko wtedy kluby sportowe funkcjonować będą normalnie, bez wirtualnych budżetów. Pieniądze w sporcie zepsuły jego prawdziwy sens. Pojawiły się patologie: doping, korupcja i kontrakty tam, gdzie nie ma na nie uzasadnienia. A kto już raz w klubie weźmie pieniądze nie odpuści…

Może to utopia, ale ze sportu powinni żyć wybitni i potencjalni mistrzowie, inni mogą dołączyć. Podobno każdy ma buławę w plecaku…

!!!

Chcesz wesprzeć portal WAMA-SPORT?

Jeśli chcesz pomóc nam w prowadzeniu portalu, zachęcamy do wsparcia nas na Patronite! Już 3zł miesięcznie jest dla nas znaczącą kwotą!

To zajmie tylko chwilę! Transakcji możesz dokonać przez przelew bankowy, BLIK lub PayPal!

Ostróda sport seniorski

Komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Inline Feedbacks
View all comments

Wspierają nas

Ośrodek Sportu i Rekreacji Olsztyn

Warmińsko-Mazurskie Zrzeszenie Ludowych Zespołów Sportowych

Urząd Marszałkowski Województwa Warmińsko-Mazurskiego

0
Chcielibyśmy poznać Twoją opinię! Skomentuj artykuł!x