Zapasy to jedna z najpopularniejszych dyscyplin sportów walki. W województwie warmińsko-mazurskim uprawia je około 300 zawodniczek i zawodników zrzeszonych w: Budowlanych Olsztyn, Warmii Lidzbark Warmiński, Sokole Lubawa, Polonii Elbląg i Orle Karolewo oraz trzynastu uczniowskich klubach sportowych. Najsłynniejszą postacią jest srebrny medalista Igrzysk w Atlancie Jacek Fafiński, który karierę rozpoczynał w Lubawie.
Z olimpijska matą zapoznał się także wychowanek Budowlanych Olsztyn Marek Sitnik. Jednak występu w Sydney nie może zaliczyć do udanych. Ale w swojej karierze zdobywał medale mistrzostw świata kadetów i juniorów. W latach osiemdziesiątych jednym z czołowych zawodników w Polsce był Justyn Rydziński. Medale w różnych kategoriach wiekowych zdobywali również Paweł Łukaszewicz i Bogusław Żukowski.
Wyróżniłbym jeszcze dwóch zapaśników. Wychowanka Warmii Lidzbark Warmiński Marka Mikulskiego, który jest mistrzem Polski seniorów oraz Łukasza Fafińskiego z Sokoła Lubawa, mającego w dorobku start w mistrzostwach świata kadetów i medal w Mistrzostwach Polski – mówi Bolesław Jurewicz prezes Warmińsko-Mazurskiego Związku Zapaśniczego.
We wszystkich naszych klubach postawiono na szkolenie młodzieży. Zdaniem prezesa Jurewicza o seniorach i medalach w tej kategorii musimy, przynajmniej na razie, zapomnieć.
Zawodnikowi kończącemu szkołę średnia trzeba zapewnić trening i to przynajmniej dwa razy dziennie, silnych sparingpartnerów oraz odpowiednie do klasy pieniądze na wynagrodzenie i pokrycie licznych zgrupowań. Ponieważ region jest biedny nie ma środków na utrzymanie zawodników wysokiego wyczynu. Dlatego większość zapaśników kończy karierę po uzyskaniu wielu seniora. Nieliczni tylko próbują dalej swoich możliwości, ale już w barwach innych klubów – powiedział Bolesław Jurewicz.
W kategoriach młodzieżowych zapaśnicy z Warmii i Mazur liczą się w kraju. Podczas tegorocznej Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży znakomicie spisali się zawodnicy Warmii Lidzbark Warmiński. Podopieczni trenera Bronisława Jurewicza wywalczyli sześć medali (po trzy w stylu klasycznym i wolnym). Dodatkowo złoty krążek mistrzostw Polski juniorów zdobył Marek Mikulski. Po raz pierwszy w historii Mistrzostw Europy wystartowało dwóch zawodników jednego olsztyńskiego klubu. Byli to Grzegorz Krajza i Łukasz Staszewski z Budowlanych. Ten drugi jest wychowankiem LUKS Rogóż. Laury w najważniejszych imprezach sportowych zdobyli też: Łukasz Rogożyński (Sokół), Łukasz Dutkiewicz (Budowlani). Coraz lepsze wyniki osiągają zapaśnicy stylu wolnego. To dzięki pracy Edwarda Szypulskiego oraz braci Truszkowskim w Orle Karolewo. Widać wyraźny postęp u dziewcząt, które trenują w Budowlanych, Warmii i Rogóżu. Jolanta Wilecka z Warmii jest dwukrotną medalistka mistrzostw Polski.
Zdaniem prezesa Jurewicza perspektywy młodzieżowych zapasów w regionie warmińsko-mazurskim są dobre. W ostatnim czasie największe postępy poczynili młodzi sportowcy Budowlanych. Wysoki poziom utrzymuje też Warmia. Słabszy moment mają reprezentanci Sokoła Lubawa, ale takie okresy się zdarzają, na treningi zgłaszają się adepci o różnej skali talentu. Trenerzy Henryk Mężykowski i Mirosław Gajewski znają swój fach doskonale. W LUKS Kazanice świetnie radzi sobie Grzegorz Pułka. Niepokoi tylko sytuacja w Polonii Elbląg. Od dwóch, trzech lat nie ma tym klubie nowych, perspektywicznych zawodników. Jednak sztab szkoleniowy w składzie: Andrzej Korpacki, Wiesław Tańczyn, Jerzy Sznicer, Janusz Dmochowski obiecuje coraz lepsze wyniki.
Chyba największym sukcesem trenerów z Warmii i Mazur jest przygotowanie tych dziesiątek młodych ludzi do życia. Zawsze zwracamy uwagę na to, by nasi podopieczni umiejętnie łączyli sport z nauka. Po latach z prawdziwą przyjemnością spotykamy się z naszymi wychowankami, którzy pokończyli szkoły, „ustawili się” w życiu. Cieszymy się, że jest w tym cząstka naszej pracy – zakończył Bolesław Jurewicz.
Mariusz Wadas
Tekst ukazał się w Naszej Gazecie WAMA (wrzesień 2001)