Niebywałe emocje w Olsztynie – Jeziorowcy lepsi po dogrywce

Fot. plfa

W meczu 5. kolejki PLFA I, który odbył się w niedzielę (23 kwietnia) w Olsztynie, miejscowi Lakers pokonali po dogrywce Kozły Poznań 38:35. Po tym spotkaniu obie drużyny mają bilans 2-2. Mecz był niezwykle emocjonujący, w regulaminowym czasie zakończył się remisem 28:28. W dogrywce goście prowadzili 35:27, a jednak ostatnie słowo należało do gospodarzy

Olsztyn Lakers – Kozły Poznań 38:35 (7:14, 0:0, 0:7, 21:7, dogrywka: 10:7)

I kwarta

0:7 przyłożenie Antoniego Idziaka po 10-jardowej akcji powrotnej po przechwycie (podwyższenie za jeden punkt Wojciech Szymański)

7:7 przyłożenie Przemysława Banata po 36-jardowej akcji po podaniu Jamara Dialsa (podwyższenie za jeden punkt Piotr Gołacki)

7:14 przyłożenie Łukasza Bentki po 3-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Wojciech Szymański)

III kwarta

7:21 przyłożenie Patryka Barczaka po 6-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Wojciech Szymański)

IV kwarta

7:28 przyłożenie Łukasza Bentki po 4-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Wojciech Szymański)

13:28 przyłożenie Kamila Polskiego po 2-jardowej akcji biegowej

21:28 przyłożenie Piotra Gołackiego po 13-jardowej akcji po podaniu Jamara Dialsa (podwyższenie za dwa punkty Jamar Dials)

28:28 przyłożenie Jamara Dialsa po 20-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Piotr Gołacki)

dogrywka

28:35 przyłożenie Łukasz Bentki po 9-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Wojciech Szymański)

35:35 przyłożenie Kamila Polskiego po 13-jardowej akcji po podaniu Jamara Dialsa

38:35 30-jardowe kopnięcie z pola Piotra Gołackiego

Mecz obejrzało 300 widzów

MVP meczu: Jamar Dials (rozgrywający AZS UWM Olsztyn Lakers)

Pierwsze minuty pojedynku były wręcz wymarzone dla ekipy z Wielkopolski. Antoni Idziak złapał rzuconą przez Jamara Dialsa piłkę i po tym przechwycie pobiegł w pole punktowe rywali. Dość szybko doszło jednak do wyrównania, czym rozgrywający i jednocześnie trener Lakers nieco odkupił winy. Pierwsza kwarta zakończył się jednak wynikiem 14:7 dla Kozłów, gdyż świetnie przez defensywę Jeziorowców przebił się powracający po półtorarocznej emeryturze Łukasz Bentka.

Poznanianie potem podwyższyli jeszcze rezultat i wydawało się, że prowadzenie 28:7 pozwoli im spokojnie dowieźć zwycięstwo do końca, mimo straty Jakuba Błaszczyka i Damiana Łuca. Wtedy jednak kontratak przypuścili gospodarze. Świetna współpraca Dialsa ze swoimi skrzydłowymi poskutkowała znakomitym comebackiem w czwartej kwarcie i doprowadzeniem do dogrywki.

W tej także emocji nie brakowało, bo oba zespoły wymieniły ciosy zdobywając przyłożenia w otwierających seriach. Decydująca akcja należała jednak do Piotra Gołackiego, który skutecznie kopnął z pola za trzy punkty i dał zwycięstwo ekipie Olsztyn Lakers.

– Ten mecz był naprawdę trudny. Kozły to świetna fizycznie drużyna. Na początku spotkania trochę zawaliłem i rzuciłem na przechwyt, a także zgubiłem piłkę. To była moja wina i musiałem to poprawić. By wrócić do gry, powiedziałem zespołowi, by pozostali skupieni, grali twardo i wierzyli w siebie. Trzeba zawsze myśleć pozytywnie – skomentował Jamar Dials, trener i rozgrywający olsztynian.

– Mecz zaczął się dla nas świetnie. Tak naprawdę całe spotkanie prowadziliśmy. Szkoda tej czwartej kwarty, w której oddaliśmy aż trzy przyłożenia, co doprowadziło do dogrywki. Chylimy czoła przed amerykańskim rozgrywającym naszych rywali, który w pojedynkę doprowadził do wyniku 28:28 i rozdawał karty pod koniec meczu. Nie udało się zrobić tego, co powinniśmy, czyli dowieźć wygranej. Patrzymy jednak w przyszłość. Mamy dość młody zespół i wiemy, że stać nas jeszcze na zwycięstwo z nimi. Olsztynianie się świetnie zmobilizowali. Nasz młody zespół po drodze osłabł, może miała też na to wpływ kontuzja podstawowego centra, który nie grał już w drugiej połowie oraz dyskwalifikacja naszego grającego trenera Damiana Łuca, który nie dokończył meczu. Lakers pokazali, że grają do końca i są dla nas równorzędnym przeciwnikiem – podsumował Bartosz Wika, prezes Kozłów Poznań.

Najlepszym zawodnikiem meczu był Jamar Dials, który wykonał trzy podania na przyłożenie i zdobył jeden touchdown po akcji biegowej. Wyróżniającym się graczem był też Piotr Gołacki, który zapisał na swoim koncie jeden touchdown oraz kilka podwyższeń. Do niego też należało kończące spotkanie kopnięcie z pola. Nic by jednak nie było z tych akcji, gdyby nie znakomity zmysł Dialsa.

W poznańskiej ekipie w defensywie pierwsze skrzypce grał Antoni Idziak, który zanotował przechwyt na przyłożenie oraz wiele efektownych powaleń. Świetne zawody rozegrał Szymon Barczak. Kila dobrych akcji miał cornerback Wojciech Perz.

– W ofensywie brawa należą się Łukaszowi Bentce, który zdobył trzy przyłożenia. To był jego pierwszy mecz od zawieszenia butów na kołku półtora roku temu. Fajnie wyglądała współpraca na linii Patryk Barczak – Gunther Krotsch, którzy na pozycji rozgrywającego grali równie długo. Jeden świetnie rzucał, drugi wspaniale biegał. Uzupełniali się całkiem dobrze – ocenił Wika.

Olsztyn Lakers kolejne spotkanie rozegrają już za tydzień. 30 kwietnia podejmą Warsaw Sharks. Nieco dłuższy odpoczynek będą miały Kozły Poznań, które już 7 maja będą miały okazję zrewanżować się Jeziorowcom.

!!!

Chcesz wesprzeć portal WAMA-SPORT?

Jeśli chcesz pomóc nam w prowadzeniu portalu, zachęcamy do wsparcia nas na Patronite! Już 3zł miesięcznie jest dla nas znaczącą kwotą!

To zajmie tylko chwilę! Transakcji możesz dokonać przez przelew bankowy, BLIK lub PayPal!

futbol amerykański Olsztyn sport seniorski

Komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Inline Feedbacks
View all comments

Wspierają nas

Ośrodek Sportu i Rekreacji Olsztyn

Warmińsko-Mazurskie Zrzeszenie Ludowych Zespołów Sportowych

Urząd Marszałkowski Województwa Warmińsko-Mazurskiego

0
Chcielibyśmy poznać Twoją opinię! Skomentuj artykuł!x