W rozgrywkach Młodej Ligi, która przebiega równolegle z dorosłą PLUS LIGĄ postawa siatkarzy Indykpolu AZS UWM Olsztyn jest miłym zaskoczeniem. Po 6 kolejkach akademicy (rozegrali 5 spotkań) zajmują trzecie miejsce i plan udziału w fazie play off wydaje się być wielce prawdopodobny. Przed tym sezonem opiekę szkoleniowa nad zespołem przejął Maciej Rejzner, znany z medalowych osiągnięć najmłodszej generacji zawodników kortowskiego klubu.
Nie chcemy chwalić dnia przed zachodem slońca i być może młodym akademikom przydarzą sie lepsze i gorsze mecze, ale widać, że to ekipa z prawdziwego zdarzenia, budowana od początku z konkretną koncepcją. Co najistotniejsze, udało się do udziału w zespole zaprosić najlepszych zawodników wszystkich olsztyńskich sekcji (oprócz AZS UWM także Chemika i UKS Tempo 25), co do niedawna wydawało się być abstrakcją. Z tego cieszymy sie nie mniej niż z udanych występów. Kwestia dogadania się, ustalenia form współpracy – to może tylko wyjść na dobre olsztyńskiej siatkówce.
Głęboko wierzymy, że zawodnicy, którzy w tej chwili występuja w Młodej Lidze otrzymają w przyszłości szanse gry w dorosłych rogrywkach, bo marzeniem jest by AZS UWM Olsztyn różnił sie od ligowców naszpikowanych krajowymi i zagranicznymi najemnikami. Żeby przynajmniej te proporcje były do zaakceptowania.
Zawodnikiem, który jest najbliżej celu stał się Patryk Napiórkowski który formalnie został już włączony do szerokiej kadry wystepującego w PLUS LIDZE Indykpolu, ale grający na co dzień w Młodej Lidze. Zresztą z duzym powodzeniem, bowiem w trzech zwycięskich spotkaniach olsztynian otrzymal statutetkę przyznawana najlepszemu zawodnikowi meczu. Sam Patryk jest skromnym, młodym sportowcem, który uważa, że wyróżnienie jest odbiciem dobrej postawy całego zespołu. To prawda, ale statystki nie kłamią i desygnują Patryka do czolowych postaci rozgrywek.
Życzymy Patrykowi, jego kolegom i trenerowi Maciejowi Rejznerowi tak donbrej passy jak dotychczas.