W dniach 24-25 października rozegrano 2 kolejkę XXVI edycji DLPS. Tegoroczne rozgrywki zapowiadają się bardzo interesująco o czym świadczy przebieg pierwszych spotkań. Dużą wartością jest udział w nich zawodników z piękna przeszłością ligową, a zaszczytem jest zagrać u boku ikon siatkówki, wiele się można nauczyć.
Najciekawszy i najlepszy mecz kolejki rozegrali dobromiejscy „Oldboysi” z olsztyńskim zespołem „Abram Team”. W teamie gości grają zawodnicy ze stażem pierwszo i drugoligowym, niektórzy występują z sukcesami w trzecioligowym „KSP Gietrzwałd” Kiedy zapytałem kierownika zespołu Pawła Polechońskiego dlaczego zechcieli grać w amatorskiej lidze dobromiejskiej odpowiedział, że w lidze wojewódzkiej od kilku lat ogrywają wszystkich przeciwników, dlatego w Dobrym Mieście liczą na większe emocje. Nie spodziewali się chyba, że już po dwóch kolejkach w amatorskiej lidze otrzymają tak dużą dawkę wrażeń . Już w pierwszym meczu stracili punkt wygrywając z AKS Kormoran po zaciętym meczu 3:2. Natomiast w meczu z Oldboysami przegrali 2:3.
Zespół „Abram Team” zagrał w następującym składzie: Paweł Polechoński , Marek Kurmin , Krystian Chełchowski, Mateusz Ordakowski , Krzysztof Rawski , Paweł Borkowski i Mateusz Grzywiński. Zabrakło m.in. Patryka Dobkowskiego, Adama Awiżenia i Jacka Cząstkiewicza. Natomiast w „Oldboysach” wystąpili: Wiesław Bancewicz , Sylwester Jakóbiak , Piotr Stasiewicz , Tomasz Trachniewicz, Łukasz Wolak , Jarosław Żwirko , Wojciech Gańko i Maciej Dobrowolski. Zespół olsztyński był faworytem tego spotkania, ponieważ na parkiecie sali powiatowej wystąpili zawodnicy doświadczeni w ligowych bojach i zgrani, którzy od dawna nie doznali porażki. Natomiast w drużynie dobromiejskiej jedynie Maciej Dobrowolski jest siatkarzem znanym i utytułowanym.
Mecz lepiej rozpoczęli” Oldboysi” od prowadzenia 8:3. Następnie rozgrywający olsztynian Mateusz Grzywiński asami serwisowymi doprowadził do dwupunktowej różnicy , która utrzymała się do stanu 21:19. W końcówce znowu zagrywką błysnął Grzywiński, a w ataku Krzysztof Rawski i olsztynianie wygrali seta do 21.W drugiej partii do stanu 10:10 walczono punkt za punkt. W tym momencie do dobrej gry rozgrywającego Macieja Dobrowolskiego dołączyli Trachniewicz, Gańko, Stasiewicz i „Oldboysi” odskoczyli na 5 oczek. Przy wyniku 17:12 nastąpił przestój w zespole dobromiejskim i po serii błędów w odbiorze „Abram Team” wyrównał na 23:23. Jednak końcówka należała do „Oldboysów”. Dzięki sprytnemu zagraniu Dobrowolskiego i efektownym bloku Trachniewicza gospodarze wygrali do 23. Set trzeci rozpoczął się od kolejnej serii asów serwisowych Mateusza Grzywińskiego i wyniku 8:1. Przy wyniku 17:9 i coraz lepszej gry „Abramu Team” wydawało się, że wynik seta jest przesądzony. Ale w zespole dobromiejskim gra Wiesław Bancewicz. Kapitan i kierownik zespołu „Oldboys” od 26 lat w trudnych dla zespołu chwilach potrafi wesprzeć kolegów i odwrócić losy meczu. Tak było i tym razem. Po jego zagrywkach, w tym dwóch asowych, Oldboysi doprowadzili do wyrównania i szybko odskoczyli na trzy punkty 20:17. Po kolejnej serii błędów w odbiorze gospodarzy doszło do remisu 21:21. Jednak końcówka należała do „Oldboysów”. Kapitalnie zagrał środkowy Piotr Stasiewicz tak w ataku jak i w bloku i gospodarze wygrali do 22. W secie czwartym od początku dominował „Abram Team”. Dobrze rozgrywali Kurmin na przemian z Grzywińskim. „Abram Team” zaczął od prowadzenia 5:2. Później notowaliśmy: 7:4, 15:9 i 20:14. W tym momencie powtórzyła się sytuacja z trzeciego seta. Bancewicz ponownie stanął na zagrywce i z kolegami doprowadził do stanu 20:23. Jednak ostatnie dwa punkty zdobyli olsztynianie wygrywając seta 25:20. W tie breaku do stanu 6:6 grano punkt za punkt. Następnie dwa oczka przewagi osiągnęli bardziej zdeterminowani zawodnicy zespołu „Oldboys”. W końcówce też sobie poradzili. Wygrali seta do 11 i cały mecz 3:2.
W zespole dobromiejskim wyróżnił się Wojciech Gańko. Podobały się też dwójkowe akcje Dobrowolski – Stasiewicz. Poprawnie wypadł Trachniewicz, natomiast Bancewicz miał dobre momenty, ale jego notę obniżają błędy w przyjęciu. W zespole „Abram Team” trudno jest kogokolwiek wyróżnić. Mecz mógł się podobać. Widzieliśmy dobre i ciekawe akcje meczu, jednak poziom obniżają liczne błędy własne, szczególnie w przyjęciu. Zawodnicy olsztyńscy pokazali wysokie umiejętności siatkarskie, jednak wygrał zespół bardziej zdeterminowany i waleczny.
{AdmirorGallery}dlps28c{/AdmirorGallery}
Zespół z Barczewa wzmocniony Przemysławem Dąbrowskim nie zagroził „Auto Handlowi” i przegrał 0:3. Następnie dobromiejska młodzież z „Czarnego Lotosu” wysoko podniosła poprzeczkę zespołowi ”AKS Kormoran” Olsztyn. Paweł Żmudziński i koledzy zmuszeni zostali do maksymalnego wysiłku aby zwyciężyć 3:1. Najmniej emocji było w meczu MKS SP1 z Lasami-2. Najmłodsi adepci siatkówki nie podjęli walki i ulegli leśnikom 0:3. Osłabione „Orły” Dobre Miasto uległy „Reszcie Świata” z Lidzbarka Warm. 1:3. Na domiar złego na rozgrzewce straciły kolejnego zawodnika. Rozgrywający Marek Ruciński uszkodził palec. Doświadczeni siatkarze dobromiejscy próbowali nawiązać walkę ale nie dali rady wygrać meczu.
Informację przygotował Andrzej Kuptel
Wyniki:
1.Reszta Świata – Orły 3-1 ( 25 – 19; 21 – 25; 25 – 22; 26 – 24)
2.Auto Handel – Barczewo 3-0 (25 – 18; 25 – 19; 25 – 15)
3.Czarny Lotos – AKS Kormoran 1-3 (18 – 25; 25 – 27; 25 – 22; 25 – 27),
4.Lasy 2 – MKS SP 1 3-0 (25 -11, 25 -18, 25 – 15)
5.Oldboysi – Abram Team 3-2 (21 – 25; 25 – 23, 25 – 22; 20 – 25; 15 -11).
Tabela
1 Lasy 2 2 6 6:0
2 Auto Handel 2 6 6:1
3 Reszta Świata 2 6 6:2
4 AKS Kormoran 2 4 5:4
5 Czarny Lotos 2 3 4:3
6 Abram Team 2 3 5:5
7 Oldboysi 2 2 4:5
8 Orły 2 0 1:6
9 MKS SP 1 2 0 1:6
10 Barczewo 2 0 0:6