Tradycyjnie w tygodniu poprzedzającym inauguracje rozgrywek PLUS LIGI gośćmi marszałka Województwa Warmińsko-Mazurskiego Jacka Protasa byli siatkarze Indykpolu AZS UWM Olsztyn. Zjawili się w komplecie z prezesem Tomaszem Jankowskim, sztabem szkoleniowym z Krzysztofem Stelmachem i nowo upieczonym mistrzem świata Wojciechem Janasem (statystyk reprezentacji Polski).
Władze Samorządowe Województwa oprócz Marszałka reprezentowała dyrektor Departamentu Sportu Alicja Rutecka, która przywitała zagaiła spotkanie, a Tomasz Jankowski pokrótce przedstawił całą drużynę.
Marszałek jeszcze raz przywitał zawodników i trenerów, życząc, szczególnie nowym nabytkom, miłego pobytu i gry w AZS-sie . Nie ukrywał, że liga rusza w szczególnym momencie – bezpośrednio po zdobyciu przez biało-czerwonych mistrzostwa świata. To powinno jeszcze bardziej rozbudzić apetyty, zapełnić trybuny, ale oczekiwania co do poziomu poszczególnych meczów też będą dużo wyższe. W PLUS LIDZE, uważanej za jedną z najlepszych na świecie wystąpi około 20 medalistów niedawno zakończonego w Polsce Mundialu siatkarskiego.
– Indykpol AZS UWM jest z całą pewnością wizytówka regionu i zawsze może liczyć na wsparcie Samorządu Wojewódzkiego – stwierdził Marszałek. Zresztą siatkarze mogli się o tym przekonać w ostatnich latach, kiedy zespół dotykały poważne kłopoty i jakoś wspólnie udało się temu zaradzić. Poprzedni sezon okazał się bardzo dobry. Piąte miejsce w rozgrywkach tuż za nieosiągalną czwórką potentatów można uznać za niewątpliwy sukces.
Niełatwo to będzie powtórzyć, tym bardziej, że jak zdążyłem się przekonać powstał zupełnie nowy team i potrzeba czasu by ekipa zgrała się i spełniła oczekiwania. Wyniki sparingów przed ligą nie są budujące, ale mam nadzieję, że czas pracuje na naszą korzyść i w walce o punkty zespół udowodni, że stać go na wiele.
Wątpliwości starał się rozwiać trener Krzysztof Stelmach, który nie ukrywa, że drużynę tworzył po głębokiej analizie kandydatów.
– Tegoroczne rozgrywki będą bardzo wyczerpujące i dobieraliśmy takich zawodników, którzy na każdym etapie rywalizacji będą nam potrzebni – powiedział Pan Krzysztof. Chodzi przede wszystkim o to by mieć na poszczególnych pozycjach równorzędnych graczy, co stwarza duże możliwości taktyczne podczas pojedynczego meczu, a także jest swego rodzaju antidotum na ewentualność kontuzji, a tych niestety już podczas przygotowań nie brakowało, Na długi czas wyłączeni zostali z treningów: Bartosz Bednorz, Paweł Adamajtis i Maciej Zajder. Ich absencja i inny rytm treningów miały na pewno wpływ na jakość gry drużyny w ostatnim okresie, ale trzeba być cierpliwym. W meczach o punkty wszyscy musza być zdrowi, bo czeka nas trudna walka.
Układ sił od wielu lat jest trwały, przynajmniej jeśli chodzi o ścisłą czwórkę. Tu trener Stelmach nie przewiduje zmian. Bełchatów, Rzeszów, Kędzierzyn i Jastrzębie są poza zasięgiem pozostałych uczestników,. Drugą grupę stanowić powinny stanowić zdaniem trenera: Bydgoszcz, Gdańsk, Radom, Lubin i Olsztyn. Teoretycznie najmniejszym potencjałem dysponują: Będzin, Warszawa, Kielce, Bielsko i Częstochowa. Tak to wygląda na dziś, ale przecież w ogniu ligi mogą i na pewno zdarzą się niespodziewane rozstrzygnięcia.
System rozgrywek został rozbudowany i tak skonstruowany, by na każdym etapie drużyny mogły walczyć o jak najwyższe cele. Z drugiej strony trzeba zachować maksymalną koncentrację, bo w krótkim czasie można wiele stracić. Jedno jest pewne intensywność ligi będzie ogromna. W październiku i listopadzie siatkarze grać będą dwa razy w tygodniu, co wymaga znakomitego przygotowania fizycznego.
Podczas spotkania nie sposób było nie powrócić do pięknych chwil związanych z mistrzostwami świata. Serdeczne gratulacja jeszcze raz przyjął Wojciech Janas. Jako członek sztabu szkoleniowego reprezentacji też ma udział w ogromnym sukcesie polskiej siatkówki. Podzielił się wrażeniami z Mundialu dementując plotki umniejszające rolę sekekcjonera kadry Stephana Antigi.
– Stephan niedawno objął reprezentację i dojrzewał razem z nią – stwierdził. Jest osobą otwartą, która potrafi słuchać, ale decyzje podejmuje samodzielnie. Tak było podczas mistrzostw, choć ciążyła na nim ogromna presja.
Na zakończenie siatkarze otrzymali okolicznościowe prezenty związane z regionem, a w zamian podarowali Marszałkowi piłkę.
{AdmirorGallery}siatkarm30{/AdmirorGallery}