Miła niespodzianka Indykpolu AZS w Jastrzębiu – Szkoda, że tak późno…

Fot. indykpol azs olsztyn facebook

Bardzo miłą niespodziankę sprawili siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn, którzy w środę (20 lutego) w wyjazdowym meczu PLUS LIGI pokonali Jastrzębski Węgiel 3:2 (31,-21,-25,22,13). Trwające prawie trzy godziny spotkanie było bardzo zacięte, akademicy zdali egzamin w decydującym momencie tie breaka, tym samym utarli trochę nosa byłemu trenerowi. Roberto Santilli bardzo liczył na zwycięstwo

Jastrzębski Węgiel – Indykpol AZS Olsztyn (31:33, 25:21, 27:25, 22:25, 13:15)

Jastrzębski Węgiel: Lukas Kampa, Christian Fromm, Grzegorz Kosok, Dawid Konarski, Piotr Hain, Julien Lyneel, Jakub Popiwczak (libero) oraz Jakub Bucki, Paweł Rusek,

Indykpol AZS Olsztyn: Paweł Woicki, Robbert Andringa, Paweł Pietraszko, Jan Hadrava, Marcel Lux, Miłosz Zniszczoł, Michał Żurek (libero), Radosław Gil, Mateusz Kańczok, Sebastian Warda, Serhiy Kapelus

MVP Marcel Lux

Po ostatniej porażce olsztynianie praktycznie stracili szanse na awans do czołowej szóstki, przystąpili więc do spotkania bez większych obciążeń, co czasami jest atutem. Natomiast gospodarze mają już zapewniony udział w grze o medale, ale cały czas celują w drugie miejsce, które zwalnia od spotkań w strefie 3/6. Pierwszy set był zacięty, na początku wyrównany, a potem lekka przewagę osiągnęli akademicy. Głównie dzięki dobrym zagrywkom: Jana Hadravy, Marcela Luxa i Pawła Pietraszko odskoczyli na 16:12 i to była już niezła zaliczka. W drugiej części seta gospodarze wyraźnie poprawili grę i w końcówce wyrównali straty. Mieli setbola (24:23), ale Marcel Lux doprowadził do remisu. Zaczęła się długa „przepychanka” na przewagi, w której częściej przed szansą zakończenia partii stawali jastrzębianie. Ale żadnej z okazji nie wykorzystali. Natomiast przy stanie 32:31 gospodarze mieli kłopot z przyjęciem podania Jana Hadravy. Przebili piłkę, a kontra AZS-u okazała się skuteczna. 33:31 dla olsztynian.

Druga partia rozpoczęła się od dobrej akcji Marcela Luxa, za chwile jednak inicjatywę przejęli gospodarze, prowadząc 5:2 i:4. Na szczęście kryzys olsztynian nie trwał długo. Szybko wyrównali i uzyskali nieznaczną przewagę. Walka punkt za punkt trwała do stanu 20:19 dla AZS-u. Wówczas miała miejsce kontrowersyjna sytuacja. Sędzia odgwizdał przełożenie rąk nad siatką Pawłowi Woickiemu, z czym rozgrywający Indykpolu długo nie mógł się pogodzić. Doszło do wymiany zdań z arbitrem, czego efektem była zółta kartka. Cała ta przerwa w grze i krzywdząca zdaniem olsztynian decyzja, bardzo źle wpłynęła na drużynę, która się zupełnie rozstroiła i już w tym secie nie zaistniała. Porażka 21:25 i 1:1 w setach.

Trzecia partia znów bardzo zacięta ze spora liczbą ładnych , efektownych zagrań, ale też prostych błędów. Olsztynianie znów stanęli przed szansą. Na dystansie prowadzenie zmieniało się, ale w decydującym momencie mieliśmy już 23:21. Niestety zabrakło kończącego ataku ze skrzydła i gospodarze zdobyli trzy oczka z rzędu. Setbola nie wykorzystali za pierwszym razem (piłka po zagrywce w siatkę), ale dopięli swego. Najpierw Jan Hadrava huknął w aut, a za chwile partię asem zakończył Lukas Kampa. 25:27. w setach 1:2.

Porażka w takich okolicznościach zawsze przygnębia, oby tylko złe myśli uciekły jak najszybciej. Akademicy szybko zresetowali przykre wydarzenia z poprzedniej odsłony i znów rozgorzała bardzo wyrównana walka. Przy stanie 14:11 dla gospodarzy wydawało się, że to oni wreszcie zapędzili rywali do narożnika, ale AZS nie spasował. Znów doskoczył na jeden punkt z nadzieją rozegrania w Jastrzębiu tie breaka. Wkrótce było już 23:21 dla olsztynian, a więc identycznie jak w poprzednim secie. Czy tym razem AZS stanie na wysokości zadania? Goście nie zaprzepaścili szansy , wygrali 25:22, przy dużym udziale asa atutowego rywali Dawida Konarskiego, który miał wyraźnie rozregulowany celownik.

Tie break układał się po myśli Indykpolu AZS, który przy zmianie stron uzyskał nieznaczną przewagę (8:6). Ale przyszedł najważniejszy czas, kiedy każdy punkt ważył znacznie więcej. Gdy Marcel Lux zaserwował asa na 10:7 światełko zajarzyło się jeszcze bardziej. Gospodarze wprawdzie doskoczyli na 12:14, ale za chwilę to AZS miał meczbola (14:12). Pierwszego nie wykorzystał, ale przy serwisie gospodarzy udało przeprowadzić akcję i tu zawodnicy AZS Olsztyn postawili kropkę nad „i”.

Nie da się ukryć, że jest to duży sukces zespołu olsztyńskiego, szkoda tylko, że taki moment nastąpił zbyt późno. Ale lepiej późno niż wcale.

Wyniki

GKS Katowice – Chemik Bydgoszcz 3:1 (22:25, 25:18, 25:20, 25:13)

Warta Zawiercie – MKS Będzin 3:1 (25:22, 25:20, 22:25, 27:25)

Onico Warszawa – Skra Bełchatów 2:3 (21:25, 17:25, 30:28, 25:16, 16:18)

Cuprum Lubin – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (18:25, 22:25, 22:25)

Resovia Rzeszów – Trefl Gdańsk 3:1 (25:21, 25:16, 19:25, 29:27)

Jastrzębski Węgiel – AZS Olsztyn 2:3 (31:33, 25:21, 27:25, 22:25, 13:15)

Pauza Cerrad Czarni Radom

Tabela

1 ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 18 50 51:12

2 Onico Warszawa 19 42 46:26

3 Jastrzębski Węgiel 19 41 46:27

4 Cerrad Czarni Radom 19 35 38:27

5 Aluron Virtu Warta Zawiercie 19 33 42:35

6 GKS Katowice 20 30 38:36

7 PGE Skra Bełchatów 19 29 38:35

8 Asseco Resovia Rzeszów 19 26 33:40

9 Indykpol AZS Olsztyn 20 24 38:44

10 Trefl Gdańsk 17 20 30:37

11 BKS Chemik Bydgoszcz 20 19 28:47

12 Cuprum Lubin 19 17 25:45

13 MKS Będzin 20 6 15:57

 

!!!

Chcesz wesprzeć portal WAMA-SPORT?

Jeśli chcesz pomóc nam w prowadzeniu portalu, zachęcamy do wsparcia nas na Patronite! Już 3zł miesięcznie jest dla nas znaczącą kwotą!

To zajmie tylko chwilę! Transakcji możesz dokonać przez przelew bankowy, BLIK lub PayPal!

Indykpol AZS UWM Olsztyn Olsztyn Siatkówka sport seniorski

Komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Inline Feedbacks
View all comments

Wspierają nas

Ośrodek Sportu i Rekreacji Olsztyn

Warmińsko-Mazurskie Zrzeszenie Ludowych Zespołów Sportowych

Urząd Marszałkowski Województwa Warmińsko-Mazurskiego

0
Chcielibyśmy poznać Twoją opinię! Skomentuj artykuł!x