Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn wygrali w niedzielę (18 listopada) ważny mecz PLUS LIGI Z Cuprum Lubin 3:0 (25,22,14) i przerwali tym samym serie porażek. Akademicy rozegrali dobry mecz, wygrali bardzo pewnie, choć przeciwnik też ma spore aspiracje. Znów klasą błysnął Jakub Kochanowski, którego talent rozwija się fantastycznie. Można być dumnym z jego gry, ręce same składają się do oklasków.
Indykpol AZS Olsztyn – Cuprum Lubin (27:25, 25:22, 25:14)
Indykpol AZS Olsztyn: Jan Hadrava, Daniel Pliński, Robbert Andringa, Jakub Kochanowski, Paweł Woicki, Tomas Rousseaux, Michał Żurek (libero)oraz Mateusz Kańczok, Jakub Zabłocki (l)
Cuprum Lubin: Łukasz Kaczmarek, Keith Pupart, Milos Terzić, Przemysław Smoliński, Michał Masny, Piotr Hain, Marcin Kryś (libero) oraz Adrian Patucha, Filip Biegun, Maciej Gorzkiewicz. Adam Michalski
W niedzielę spotkały się drużyny, które uważa się za kandydatów do czołowej szóstki. Oba zespoły bardzo dobrze rozpoczęły nowy sezon, ale ostatnio jakby dostały zadyszki. I choćby z tego względu mecz w Uranii nabierał dużego znaczenia. Pierwsze dwa sety były wyrównane i przebiegały w podobny sposób. Na początku przewagę uzyskiwali goście, ale końcówki należały do akademików. Partie otwarcia kortowianie powinni rozstrzygnąć w mniej nerwowych okolicznościach. Tomas Rousseux nie skończył jednak ataku i rywale popisali się udana kontrą wyrównując na 24:24. Potem było jeszcze kilka setboli aż sprawę zakończył Kuba Kochanowski – postać numer jeden. Paweł Woicki widząc znakomitą dyspozycję środkowego desygnował do niego bardzo efektowne piłki, a ten kończył akcje widowiskowo wzbudzając zrozumiały aplauz.
W drugim secie zaczęło się od 0:3 dla gości, potem jednak lubinianie mieli kłopoty z przyjęciem, co AZS wykorzystał błyskawicznie. Osiągnął kilkupunktowa przewagę i dociągnął ją do końca, choć rywale dwoili się i troili by doprowadzić do podobnej sytuacji jak w pierwszej partii. Tym razem jednak kortowianie nie dali się zaskoczyć.
Obawy, że może się coś zmienić po przerwie okazały się nieuzasadnione. Jeśli się zmieniło to tylko na korzyść kortowian, którzy osiągnęli ogromną przewagę i wygrali do 14. Goście w pewnym momencie zupełnie stracili wiarę, że coś mogą zdziałać. Dobry mecz olsztynian, którzy mamy nadzieje w końcówce rundy nadrobią stracony dystans.
Wyniki
Społem Kielce – Trefl Gdańsk 0:2 23:25, 33:35, 5:14
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – MKS Będzin 3:1 25:13, 22:25, 25:13, 25:21
BBTS Bielsko-Biała – Espadon Szczecin 3:2 18:25, 25:20, 20:25, 25:21, 15:12
Skra Bełchatów – GKS Katowice 3:0 25:22, 25:22, 25:22
Warta Zawiercie – ONICO Warszawa 2:3 25:23, 18:25, 23:25, 25:16, 12:15
Jastrzębski Węgiel – Łuczniczka Bydgoszcz 3:0 25:19, 25:23, 25:19
Resovia Rzeszów – Czarni Radom 3:1 25:21, 25:16, 19:25, 25:23
AZS Olsztyn – Cuprum Lubin 3:0 27:25, 25:22, 25:14
Tabela
1 ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 9 26 27:7
2 PGE Skra Bełchatów 9 21 24:8
3 Indykpol AZS Olsztyn 10 20 24:16
4 Espadon Szczecin 10 18 24:19
5 GKS Katowice 9 17 20:13
6 Jastrzębski Węgiel 9 17 19:13
7 Trefl Gdańsk 9 16 21:12
8 Asseco Resovia Rzeszów 9 16 19:15
9 ONICO Warszawa 10 16 20:18
10 Cuprum Lubin 10 14 18:20
11 MKS Będzin 10 10 15:23
12 Cerrad Czarni Radom 9 10 16:21
13 Łuczniczka Bydgoszcz 9 10 11:19
14 Dafi Społem Kielce 10 5 6:26
15 Aluron Virtu Warta Zawiercie 9 5 10:26
16 BBTS Bielsko-Biała 9 2 8:26