Od dużej niespodzianki rozpoczęła się druga faza rozgrywek siatkarzy o mistrzostwo II ligi (grupa IV). AZS UWM II Olsztyn przegrał na własnym boisku z Wichrem Wilkasy 2:3 (17,-23,-23,17,-13). Goście zagrali z dużą ambicją i poświęceniem. W miarę upływu czasu coraz bardziej wierzyli w zwycięstwo i udało się. Inna sprawa, że AZS wypadł bardzo słabo.
AZS UWM II Olsztyn – Wicher Wilkasy 2:3 (25:17, 23:25, 23:25, 25:17, 13:15)
AZS UWM II Olsztyn: Paweł Mazek, Kamil Guzewicz, Dariusz Kurmin, Szymon Macyra, Paweł Borkowski, Krystian Chełchowski, Dorian Nawrocki (l) oraz Grzegorz Szczotko, Maciej Pichłacz, Maciej Szatkowski, Marcin Ociepski, Marcin Kamiński.
Wicher Wilkasy: Kamil Lis, Mateusz Budny, Maciej Budny, Adam Kowzowicz, , Karol Zarębski, Błażej Masłowski Tomasz Poskier (l) oraz Wojciech Zajączkowski, Bogusz Grabowski, Grzegorz Sieroński, Radosław Mrozik, Wojciech Kędzierski
Gdy olsztynianie łatwo rozstrzygnęli pierwsza partię na swoja korzyść wydawało się, że wygrają bez większych kłopotów. Tymczasem goście z każdą minutą czuli się coraz pewniej, a gdy po zaciętej końcówce drugiej odsłony wyrównali na 1:1, przejęli inicjatywę i byli z minuty na minutę groźniejsi. W trzecim secie znów zaimponowali na finiszu. Bronili wiele trudnych piłek , co napędzało ich grę. Wprawdzie kortowianie doprowadzili do tie breaka, ale w decydującym momencie znów górą były Wilkasy. Duża niespodzianka, która daje nadzieje beniaminkowi i jest poważnym ostrzeżeniem dla akademików.
Zespoły następną część rozgrywek rozpoczęły z nowym bilansem. Olsztyniakom przypisano 6 punktów, Wilkasy zaczęły z zerowym kontem, ale po sobotnim spotkaniu maja już dwa oczka, a AZS UWM II – siedem. Różnica wcale nie jest tak duża. Biorąc pod uwagą aktualną dyspozycje kortowian może być niewesoło.