W pierwszym meczu 1/8 finału Pucharu CEV siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn przegrali we środę (19 grudnia) z wiceliderem rosyjskiej superligi Kuzbassem Kremerowo 2:3 (-22,-14,25,23,-11). Wynik mimo porażki bardzo obiecujący, bowiem stwarza realne szanse awansu do ćwierćfinału. Dwa wygrane sety oznaczają, że w Uranii trzeba wygrać 3:0 lub 3:1. a nawet 3:2 dla AZS-u nie odbiera nadziei.
Kuzbass Kremerowo – Indykpol AZS Olsztyn 3:2 (25:22, 25:14, 25:27, 23:25, 15:11)
Kuzbass Kremerowo: Podleśnik (10), Karpukow (8), Kobzar (5), Paszycki (9), Szczerbakow (11), Poletajew (28), Kerminen (libero) oraz Lukianenko i Nikitin (5)
Indykpol AZS Olsztyn: Hadrava (26), Zniszczoł (9), Kapelus (13), Pietraszko (13), Woicki (3), Urbanowicz (9), Żurek (libero) oraz Zabłocki i Kańczok
Akademikom należą się słowa uznania, że „nie pękli”. Przegrali dwie pierwsze partie i wydawało się, że nic nie zwojują. Tymczasem wygrali końcówki dwóch następnych setów i to już była cenna zdobycz. Nie udało się rozstrzygnąć na swoją korzyść tie breaka, ale i tak nie jest źle, bowiem możemy realnie myśleć o awansie.
Jak wyglądały poszczególne sety? Pierwszy układał się na początku po myśli gości (9:6), ale siatkarze Kuzbassa wyrównali straty (17:17), a nawet objęli prowadzenie 20:18, Szybka reakcja akademików dała nam trzy oczka z rzędu, po czy nastąpiło niestety tąpnięcie i Rosjanie po świetnych kontrach odzyskali inicjatywę (24:21). Szansy nie zmarnowali, wygrywając 25:22.
Drugi set bez historii. Trochę załamani niepowodzeniem olsztynianie nie nawiązali walki i przegrali do 14, ale to chyba uśpiło pewnych siebie gospodarzy.
W trzeciej partii AZS zaczął od mocnego uderzenia (7:3) i cały czas utrzymywał wydawałoby się bezpieczny dystans. Olsztynianie nie wykorzystali dwóch setboli, ale na szczęście w grze na przewagi zachowali więcej zimnej krwi wygrywając 27:25.
Czwarty set nie układał się dobrze. Rosjanie prowadzili już 19:15. Olsztynianie pokazali jednak charakter. Nie tylko dogonili przeciwników, ale uzyskali przewagę (23:20), Było jeszcze trochę nerwów, ale atak Jana Hadravy przypieczętował zwycięstwo w tej partii 25:23.
Tie break na początku był wyrównany (6:6). Strony zespoły zmieniały jednak przy lekkiej przewadze Rosjan (8:6), którzy nie oddali już inicjatywy i wygrali 15:11.
Wynik 3:2 dla Kremerowa stawia sprawę awansu zupełnie otwartą. Olsztynianie zaprezentowali się bardzo dobrze, godnie reprezentowali PLUS Ligę i oczywiście Olsztyn. Rewanż w Uranii będzie zapewne pasjonującym widowiskiem.