Jeszcze nigdy olsztyński zawodnik nie uplasował się tak wysoko. W latach 1980-1981 Jan Lisowski zajmował czwarte miejsce. Przyznam się, że liczyliśmy na wygranie tego współzawodnictwa przez brązowego medalistę mistrzostw świata i Europy Andrzeja Komara. Prowadził on w klasyfikacji prawie cały sezon. Jego najgroźniejszy przeciwnik, również brązowy medalista z Moskwy zyskał przewagę dopiero po listopadowym turnieju w Czechosłowacji, gdzie zyskał sporo punktów za ustanowienie dwóch rekordów kraju. Naszego zawodnika też było stać na pobicie własnych rekordów Polski w kategorii do 100 kg – największa szanse miał w podrzucie. Zrezygnował on jednak z występów w Czechosłowacji, ponieważ cała drużyna leciała samolotem. Od kilku lat Andrzej unika podróży tym środkiem lokomocji.
Jeśli chodzi o mnie to miejsce w pierwszej szóstce trenerów daje dużą satysfakcję. Chciałbym jeszcze wyjaśnić, że na piąte miejsce klubu złożyły się rezultaty seniorów i juniorów. Rok temu byliśmy na szóstej pozycji. Natomiast jeśli wziąć pod uwagę tylko seniorów, a takiej klasyfikacji challange nie prowadzi, to zostaliśmy trzecią potęga w kraju za Odra Opole i warszawską Legią. Nie mamy w zasadzie szans na wyprzedzenie tych drużyn. Dużym sukcesem będzie utrzymanie tej znakomitej pozycji.
Kibiców interesują także przygotowania do tegorocznego sezonu, bardzo ważnego, bo olimpijskiego.
Andrzej Komar jako jedyny z naszego klubu powołany został do kadry olimpijskiej. W tej chwili przebywa na zgrupowaniu centralnym w Zakopanem. Pozostali zawodnicy, na czele, z utytułowanymi Janem Lisowskim i Edwardem Kulisiem trenują w dwóch ośrodkach klubowych: w Olsztynie i Kętrzynie. Trening ma charakter siłowo-wytrzymałościowy. Zawodnicy każdego dnia przerzucają po kilka ton. Natomiast w połowie lutego organizujemy obóz w Ostródzie. Tam będziemy doskonalić przede wszystkim technikę.
Kiedy zobaczymy pańskich podopiecznych na pomoście?
Na 3-4 marca zaplanowano pierwszy rzut ligowy. Chcemy tam wypaść jak najlepiej, aby mieć pokaźny dorobek punktowy przed następna rundą.
Zawodnicy WLKS Zjednoczeni Olsztyn odnosili w roku ubiegłym sukcesy w mistrzostwach Polski seniorów i w mistrzostwach krajowego zrzeszenia LZS „Złota Sztanga”.
Najbardziej prestiżowe zawody krajowe, mistrzostwa Polski seniorów, odbędą się w tym roku dopiero jesienią po Igrzyskach Olimpijskich w Los Angeles. Na wiosnę zaplanowano mistrzostwa Starego Kontynentu.
Komar, Lisowski i Kulis od lat zaliczani są do czołówki światowej. Jest jeszcze Bondar…
Niebawem powinno być głośno o innych zawodnikach. Na ten rok w rezerwie kadry narodowej mam dziewięciu zawodników. Robią systematyczne postępy: Jarząbek, Mojsiewicz, Lech, Rutkowski i Mirosz (mag)
Tekst ukazał się w Gazecie Olsztyńskiej (styczeń 1984 r.) i pochodzi z archiwum red. Janusza Poryckiego