Piłkarze ręczni Warmii Traveland awansowali do kolejnej rundy Pucharu Polski. W środę pokonali w Białymstoku II-ligowy Bestios 27:22 (12:9). Zadanie wbrew pozorom nie było łatwo, bowiem w zespole gości do gry nadawało się zaledwie ośmiu zawodników. W tej sytuacji trudno było wymagać fajerwerków i forsowania szaleńczego tempa. W następnej rundzie (4 lutego) Warmia zagra z drużyna superligi.
Bestios Białystok – Warmia Traveland Olsztyn 22:27 (9:12)
Warmia Traveland Olsztyn: Łukasz Zakreta, Piotr Dzido-3, Piotr Deptuła-2, Tomasz Fugiel-14, Piotr Pakulski-0, Michał Sikorski-2, Sergiusz Dworaczek-1, Radosław Dzieniszewski-5
Sytuacja kadrowa w Warmii Traveland jest powszechnie znana. Takiej plagi kontuzji nie było od dawna. W hali w Białymstoku rozgrzewało się zaledwie ośmiu zawodników. Przyjechał też Marcin Malewski, ale tym razem z nogą w gipsie i tylko w roli asystenta trenera. Goście mimo wszystko byli faworytami i z tej roli wywiązali się bez zarzutu. Grali w miarę spokojnie, ale ich przewaga na dystansie była niewielka (1-3 bramki). Dopiero w końcówce olsztynianie wykorzystując błędy rywali powiększyli różnicę. Ale w tej sytuacji najważniejszy byłe efekt końcowy, a nie styl. Oczywiście na uwagę zasługuje indywidualny bilans Tomasza Fugiela, który zdobył 14 bramek, a więc ponad polowe całego dorobku Warmii Traveland.
Drugi nasz reprezentant KS Meble Wójcik rozegra mecz pucharowy ze Spójnią w Gdyni 21 stycznia.