Olsztynianie mogą być zadowoleni z dotychczasowego przebiegu rywalizacji, choć oczywiście niedosyt pozostał. Głównie z powodu dwóch bolesnych porażek: na wyjeździe w derbach z KPR Elbląg i u siebie z Nielbą Wągrowiec. Zwłaszcza ta ostatnia ma duże znaczenie, bowiem szczypiorniści z Wągrowca mają do warmiaków tylko punkt straty i w zanadrzu mecz rewanżowy we własnej hali. Oczywiście olsztynian stać na zwycięstwo w tym starciu, ale tradycyjnie większe szanse przyznaje się gospodarzom, mimo ,że spotkania prawdopodobnie nadal rozgrywane będą bez udziału kibiców. W grze o mistrzostwo liczy się jeszcze MKS Grudziądz, który stał się rewelacją pierwszej rundy, nie mniej wydaje się, że doświadczenie wspomnianych dwóch ekip w twardej, wyrównanej walce jest dużym i chyba decydującym atutem. Warmia nieźle radziła sobie w trudnym okresie pandemii i choć styl gry w niektórych potyczkach pozostawiał sporo do życzenia najważniejsze były zwycięstwa, nawet różnicą jednej bramki.
Warmia Energa starała się od pewnego czasu w miarę możliwości budować zespół na olsztyńskich podstawach, ale okazało się, że przynajmniej na razie, ta koncepcja nie zdaje egzaminu. Współpracę z KS Szczypiorniak w każdych warunkach uważamy za korzystną, bo zawodnik z własnego środowiska to prawdziwy skarb, ale oczywiście musi iść z tym w parze klasa sportowa. Z tym jest znacznie gorzej. Przepaść między I i II ligą jest ogromna i zawodnik nieźle radzący sobie na drugim froncie nie zawsze spełni wymagania w wyższej klasie. Potrzeba czasu by nabrał doświadczenia, poza tym gra z dobrze przygotowanymi seniorami to w dużej mierze konfrontacja typowo fizyczna, a juniorzy Szczypiorniaka pod tym względem wyraźnie ustępują rywalom. Głównie jeśli chodzi o rozegranie, bowiem na pozycje skrzydłowych jest kilku potencjalnych kandydatów. Na dziś jednak trzeba było sięgnąć po posiłki z zewnątrz i patrząc na efekty transfery okazały się na ogół trafne oczywiście na potrzeby I ligi.
Załóżmy, że Warmia zdobędzie mistrzostwo grupy. Z kim spotkałaby się w turnieju o awans do superligi. W grupie B prowadzi MSPR Siódemka Miedź Legnica o dwa oczka przed Śląskiem Wrocław, w grupie C już w tej chwili można gratulować KPR Legionowo, który zdobył komplet punktów, w grupie D trwa zacięta walka między MUKS Zagłębie ZSO 14 Sosnowiec i MKS Padwa Zamość. W powszechnej opinii głównym kandydatem do bezpośredniego awansu są szczypiorniści z Legionowa, ale oczywiście w takich turniejach, na krótkim dystansie liczą się: aktualny skład zespołu i dyspozycja dnia.
Gdyby Warmia Energa wszystkie przeszkody pokonała i awans stałby się faktem. Co dalej? Raczej same problemy. Przede wszystkim Warmia Energa powinna przekształcić się w Sportową Spółkę Akcyjną, musiałaby grać poza Olsztynem (kwestia Uranii). Wymogi licencyjne pod tym względem nie są tak ostre jak poprzednio i hale w: Ostródzie, Nidzicy czy Bartoszycach z pewnością nadawałby się do do gry. Po drugie budżet minimum 2 miliony (gwarantowany a nie wirtualny), ale by zaistnieć trzeba mieć przynajmniej 3.5 miliona. Przepaść między I ligą a superliga jest ogromna i w tym składzie olsztynianie nie mieliby raczej szans nawiązania walki nawet ze średniakami nie wspominając o tuzach z Kielc, Puław, Zabrza czy Płocka. Niezbędne byłoby wzmocnienie 4-5 zawodnikami prezentującymi stosowny poziom. Energa sponsoruje Warmię w I lidze, ale czy zwielokrotni wsparcie, mając już w elicie w klub z Kalisza?
Nie odmawiając zawodnikom sportowych ambicji (po wywalczeniu awansu zawsze można zrezygnować z udziału), najlepiej byłoby się zadomowić na dobre w nowej I lidze złożonej z 16 drużyn (czołówka każdej z grup). Gwarancja rozegrania 30 spotkań z wymagającymi przeciwnikami gwarantowałaby konsolidację, a podpisanie dłuższych kontraktów – stabilizację. To byłby czas na przygotowanie się do szturmu na superligę z realnymi szansami utrzymania się w gronie najlepszych. Zawodnicy Szczypiorniaka byliby starsi (pamiętajmy o uczniach Szkół Mistrzostwa Sportowego z sekcji warmińsko-mazurskich). Zbiegłoby się to w czasie z odbudową Uranii i poszukiwaniu kolejnych sponsorów. I choć oczekujemy od szczypiornistów Warmii walki w każdym spotkaniu, jak się nie uda w tym sezonie, tragedii nie będzie. Trzeba trafić w odpowiedni czas.