Po ciężkiej pracy przyszedł czas na pierwsze mecze sparingowe. Piłkarze ręczni Warmii Traveland pokonali w środę (12 sierpnia) w Uranii swego przeciwnika z rozgrywek I ligi Spójnię Kar Do Gdynia 20:16 (10:12). Po zgrupowaniu w Rynie, trudno było oczekiwać finezji i płynności. Błędów więc nie brakowało, ale zwycięstwo zawsze cieszy. Inny nasz I-ligowiec KS Meble Wójcik Elbląg pokonał przedstawiciela superligi Pogoń Szczecin 32:27(14:13)
Warmia Traveland Olsztyn – Spójnia Kar Do Gdynia 20:16 (10:12)
Warmia Traveland Olsztyn: Mateusz Gawryś oraz Karol Królik-1, Piotr Deptuła-3, Szymon Hegier-1, Aleksander Kondracki-1,Mateusz Kopyciński-1, Michał Sikorski-2, Daniel Żółtak-2, Michał Krawczyk-0, Paweł Deptuła-1, Dominik Droździk-1, Radosław Dzieniszewski-4 (2k), Marcin Malewski-1, Sebastian Koledziński-2
Gdynianie mieli już za sobą dwa spotkania towarzyskie z Grudziądzem – beniaminkiem I Ligi (28:20) i z MTTS Kwidzyn – superliga (24:29). W pierwszej części prezentowali się lepiej od gospodarzy, którzy często gubili piłkę, widać, że dopiero się „docierają”. Po przerwie olsztynianie zagrali bardzo dobrze w obronie, przejęli inicjatywę i zwyciężyli dość wyraźnie. A trzeba przyznać, że ostatnio z tym przeciwnikiem mieliśmy duże problemy i środowa wygrana ma swoje znaczenie.
Warmia wystąpiła bez chorego na anginę Łukasza Zakrety. Trener Gennady Kamielin dał szansę gry wszystkim zawodnikom i prawie każdy z nich wpisał się na listę strzelców. Szkoleniowiec zadowolony ze zwycięstwa i zaangażowania zawodników stwierdził jednak, że przed zespołem jeszcze wiele pracy by wyeliminować błędy i nadać drużynie określony styl.
{AdmirorGallery}trav105{/AdmirorGallery}
Pogoń Szczecin – KS Meble Wójcik Elbląg 27:32 (13:14)
Spotkanie od początku było dość wyrównane, ale to gospodarze prowadzili różnica jednej-dwóch bramek.
– Przed meczem powiedziałem zawodnikom, żeby zagrali ambitnie i konsekwentnie – mówił trener Dariusz Molski. To założenie gracze realizowali przez całe spotkanie zarówno w ataku, jak i obronie. Duża w tym zasługa trójki bramkarzy, którzy nie raz zatrzymywali doświadczonych rywali przy próbie rzutów. Pojawiły się także kontrataki i to my pierwszą szęść meczu wygraliśmy 14:13.
W drugiej odsłonie w dalszym ciągu gra była wyrównana, jednak dzięki realizacji zamierzonych celów odskoczyliśmy Pogoni na pięć trafień. Przewagę dowieźliśmy do końca. – Na boisku wystąpili wszyscy nasi zawodnicy. Każdy z nich pokazał dużą waleczność. Chcieliśmy przećwiczyć ustawienie w obronie w starciu z mocną i bardziej doświadczoną drużyną od naszej. Jak widać to się opłaciło. Wynik cieszy, bo widać efekty ciężkiej pracy na zgrupowaniu – dodał szkoleniowiec elbląskiej drużyny.