Szczypiorniak z honorowym wynikiem – Lider z Gryfina nie dal się zaskoczyć

19 grudnia 2020, 20:43

W ostatnim tegorocznym występie II ligowym KS Szczypiorniak Olsztyn przegrał w sobotę (19 grudnia) w zaległym meczu z liderem tabeli KPR Blejkan Gryfino 18:23 (7:12). Goście w tej rundzie odnieśli komplet zwycięstw i trudno było oczekiwać by młodzież z Olsztyna poważniej zagroziła faworytom. Istotnie Blejkan wygrał dość pewnie, ale olsztynianie nie zawiedli. Stoczyli dobry mecz, walczyli z determinacja o jak najlepszy rezultat, porażka różnica pieciu trafień ujmy nie przynosi.

KS Szczypioirniak Olsztyn – KPR Blejkan Gryfino 18;23 (7:12)

KS Szczypiorniak Olsztyn: Jakub Pikura, Fabian Masłowski, Sebastian Kusiak oraz Robert Targoński-5, Przemysław Mosiewicz-5, Jakub Ostrówka-4, Mateusz Reszczyński-1, Radosław Dzieniszewski-3, Jakub Jurewicz, Filip Lewalski, Maciej Retkiewicz, Karol Domagalski, Jakub Bądzelewski, Konrad Domian, Eryk Kulas.

Goście prowadzili przez całe spotkanie, ale w drugiej części ich przewaga stopniała do trzech bramek i niektórym zaświtała iskierka nadziei. Ale desperackie zrywy zazwyczaj okupione są dużym zmęczeniem i…karami, co w efekcie powoduje kolejne straty. Tak było w sobotniej potyczce. Zawodnicy Szczypiorniaka dobrze radzili sobie w obronie, byli taktycznie przygotowani na ofensywne warianty rywali. Ze swej strony jednak w ataku nie do końca spełnili oczekiwania. 18 zdobytych bramek to niewiele, nawet biorąc pod uwagę klasę przeciwnika. Bardzo dobrze bronił Jakub Pikura, w polu wyróżnili się Robert Targoński i Przemysław Mosiewicz. Radosław Dzieniszewski zagrał tylko w drugiej połowie, bo miał zajęcia na uczelni. W pierwszej części zastąpił go Mateusz Reszczyński. Zdobył nawet bramkę, ale w 15 min. otrzymał czerwona kartkę. Kolejny kwadrans na skrzydle zagrał więc Jakub Jurewicz. Trzeba było więc oprócz wymagającego rywala zmierzyć się z innymi kłopotami, ale w sumie nie było źle i ostatnie spotkanie roku, mimo porażki, można uznać za udane.