Patrząc na tabelę II ligi nietrudno odgadnąć, że szanse na wysoką lokatę z trzech naszych reprezentantów ma tylko KS Szczypiorniak. Do tej pory olsztynianie rywalizację w gronie seniorów traktowali przede wszystkim jako przetarcie przez imprezą docelową – Mistrzostwami Polski juniorów. I choć nadal klub ma charakter młodzieżowy to jednak ma już w kadrze seniorów i dojrzał do tego, by powalczyć w lidze z pełnym zaangażowaniem. Zresztą wypadnięcie z obiegu i znalezienie się na peryferiach nie sprzyjałoby rozwojowi talentu młodych graczy, którzy potrzebują konfrontacji z silnymi przeciwnikami. Przebieg pierwszej rundy w wykonaniu Szczypiorniaka potwierdził, że przedsezonowe deklaracje nie były pustosłowiem. Olsztynianie grali odpowiedzialnie, pilnowali wyniku, gra przestała być tylko sztuką dla sztuki. Stąd zadowalający bilans 6 zwycięstw i 3 porażek (w tym jedna po karnych w Iławie), co dało na półmetku trzecią pozycje. Czy to wystarczy by znaleźć się w nowej II lidze? Trudno ocenić. Nie wiadomo w jakiej kondycji finansowej znajdą się kluby po pandemii, wiele może zupełnie zakończyć działalność sportową. Dlatego trzeba walczyć by znaleźć się jak najwyżej. Oczywiście w tej grupie bezkonkurencyjny jest KPR Bejkan Gryfino (lider z kompletem zwycięstw), ale następna czwórka w tabeli ma równe szanse, można zając zarówno drugie jak i piąte miejsce, a to już może nie wystarczyć. Z uwagi na małą liczbę gier (zaledwie dziewięć w rundzie), każdy mecz ma ogromne znaczenie. Nie można lekceważyć teoretycznych słabeuszy, trzeba maksymalnie koncentrować się w bezpośrednich potyczkach z drużynami czołówki, walczyć o każdą bramkę, bowiem o kolejności mogą zadecydować niuanse. Przed Szczypiorniakiem stoją w najbliższym czasie duże wyzwania i biorąc pod uwagę priorytety nawet wyżej trzeba stawiać grę w II lidze, bo to inwestycja w przyszłość, możliwość stałego kontaktu z silnymi rywalami. Ale i w Mistrzostwach Polski juniorów olsztynianie powinni sobie poradzić by osiągnąć dobry wynik. Tym bardziej, że jako najlepsi w województwie przystąpią do rywalizacji bezpośrednio.
Tabela II ligi na półmetku podzieliła się na dwie części. W drugiej połówce (6/10) znaleźli się pozostali nasi reprezentanci: ITS Jeziorak Iława (6 miejsce – 10 punktów) i UKS Jedynka KODO Morąg (8 miejsce – 8 punktów). Ich szanse dołączenia do czołówki są nikłe ze względu na duże straty punktowe. Być może ambicje iławian sięgały wyżej, ale zdecydowanie za późno uzupełnili kadrę. Gdy się już jednak skonsolidowali okazali się groźni dla faworytów. Stąd m. in. zwycięstwo po heroicznej pogoni nad MKS Brodnica czy wygrana w rzutach karnych ze Szczypiorniakiem. Nie ulega wątpliwości, że praca nowego trenera przynosi efekty i warto ja kontynuować, by w kolejnym sezonie powalczyć o awans.
UKS Jedynka KODO Morąg powołał zespół seniorów przed kilkoma miesiącami. To z całą pewnością poruszyło środowisko sportowe miasta co już było sporym osiągnięciem. Świadczyły o tym reakcje i aktywność sympatyków podczas meczów I rundy, których wprawdzie nie można było oglądać bezpośrednio, ale transmisje on-line cieszyły się ogromnym zainteresowaniem. Jak to w internecie komentarze bywały różne, ale przeważały: życzliwość i radość, że dorosły szczypiorniak w ogóle powrócił do Morąga. A zespół (typowa mieszanka rutyny z młodością) grał na miarę możliwości, mimo wszystko ograniczonych, bo kadra wartościowych graczy była wąska i często nie wytrzymywała trudów spotkań.
Ważne jednak, że w Iławie i Morągu są drużyny ligowe, bo piłka ręczna jest sportem na tyle ciekawym, że gra bez względu na poziom rozgrywek jest atrakcyjna ze względu na walką i emocje. Dlatego cieszymy się do następnego sezonu w rywalizacji seniorów przymierzają się Bartoszyce, gdzie tradycje piłki ręcznej są ogromne.