Od 11 do 13 kwietnia w austriackim Innsbrucku odbył się Puchar Świata „Austrian ClassicsWAKO Worldcup 2014”.CSW Champion Lubawa ( w pięcioosobowym składzie plus trener) osiedlił się około 20 km od Innsbrucku w alpejskiej wiosce Oberperfuss. Klimat był wyjątkowo sprzyjający, bowiem ze srebrnym medalem do Lubawy wróciła Oliwia Lóźniewska.
Pierwszy dzień zawodnicy lubawskiego teamu po rejestracji i ważeniu spędzili turystycznie i rekreacyjnie wśród malowniczych gór Alp. Nazajutrz zjawili się już w hali Olympic, gdzie toczyła się rywalizacja w wersji pointfighting.
Na szczególne słowa uznania wśród Championów zasłużył kadet młodszy Jakub Leliwa, który jako debiutant w imprezie rangi międzynarodowej w kategorii wagowej do 37 kg wygrał pierwszą walkę z zawodnikiem Niemiec przed czasem (przewaga techniczna).
W kolejne rundzie został wprawdzie wyeliminowany , ale przez znakomitego Węgra, a Madziarzy słyną w świecie w tej wersji walki! Warto jednak dodać, że o losach pojedynku zadecydowała dogrywka. Do strefy medalowej zabrakło Kubie dwóch wygranych starć!
Gorzej powiodło się drugiemu debiutantowi także kadetowi młodszemu Wiktorowi Grochalskiemu w kategorii wagowej do 42 kg, który nie sprostał zawodnikowi z Rosji i w rezultacie odpadł już po pierwszej walce.
Znakomity początek miała natomiast kadetka starsza Paulina Turulska w kategorii wagowej do 42 kg, eliminując z turnieju Austriaczkę. I kiedy wydawałoby się że medal jest na wyciągnięcie ręki Paulina prowadząc na punkty ze Słowenką dała się niefortunnie trafić na wydechu w splot słoneczny i losy pojedynku odwróciły się. Rywalka skutecznym finiszem odrobiła straty i to ona awansowała do półfinału.
Ostatnią nasza uczestniczką walk w tej wersji była również kadetka starsza Oliwia Lóźniewska startująca w kategorii wagowej do 55 kg. W pierwszej rundzie wyeliminowała zawodniczkę gospodarzy! W potyczce o medal trafiła na znakomitą Węgierkę i to była rywalka nie do przejścia.
{AdmirorGallery}loze14{/AdmirorGallery}
W kolejnym dniu walki toczono już w wersji light-contact. Z lubawskiego teamu startowała tylko dwójka. Oliwia Lóźniewska w kategorii wagowej do 55 kg i Hubert Łaniewski w wadze do 52 kg. Szczęście sprzyjało Hubertowi, ponieważ od razu znalazł się w drugiej rundzie i mógł przyglądać się walce Słowaka z Brytyjczykiem, Ze zwycięzcą tej potyczki miał skrzyżować rękawice! Ostatecznie spotkał się z wyspiarzem .W pierwszej odsłonie przeważał, zasypując Brytyjczyka seriami ciosów. Z czasem jednak rywal znakomitymi technikami nożnymi odrabiał straty i to jego sędziowie uznali za zwycięzcę.
Ostatnią nadzieją na jakąkolwiek zdobycz medalową pozostała doświadczona Oliwia Lóźniewska, która po zwycięstwie nad Austriaczką w pierwszym dniu, zmierzyła się ze Słowenką, która tylko na początku sprawiała lekki opór. Po chwili Oliwia Lóźniewska przejęła inicjatywę i rewelacyjnymi akcjami zdominowała swą rywalkę . Wygrała pewnie i znalazła się w strefie medalowej. W ekipie jest radość mieszała się z ulgą, ale to nie był przecież koniec emocji. O wejście do finału Oliwia zmierzyła się z Chorwatka i od razu zasypała ją gradem ciosów. Dodatkowe kopnięcia jeszcze bardziej oszołomiły rywalkę i jej sekundantowi nic nie pozostało nic innego jak poddać swoją zawodniczkę.
O złoto Oliwia spotkała się z Czeszką. Po wyrównanym początku lubawianka doznała kontuzji prawego kolana i nie mogła kontynuować pojedynku.
Wielką radość ze zdobytego srebrnego medalu przez Oliwię Lóźniewską owiał smutek z powodu urazu i niepewność czy kontuzja nie okaże się zbyt poważna. Pomimo wszystko gratulujemy i życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!