KKS wytrzymał końcówkę i wraca z pełna pulą – Prawie cały czas na styku

MPKK Sokołów S.A. Sokołów Podlaski – KKS Olsztyn 61:64 (17:16, 17:22, 15:16, 12:10)

KKS Olsztyn: Janna Markiewicz-11, Natalia Żukowska-6, Alicja Wawrzyniak-17, Ksenia Woźniak-13, Jolanta Wichłacz-0, Marta Sztąberska-7, Agnieszka Gromadzińska-0, Karolina Giżyńska-10, Izabela Birkos-0.

KKS wygrał zasłużenie, ale z pewnością nie był to spacerek. Już w pierwszej kwarcie rozgorzała walka. Początkowo prowadził Sokołów (12:9), potem nastąpił dobry okres gry gości, gdzie z nawiązka odrobiliśmy straty, ale w efekcie tę odsłonę minimalnie rozstrzygnęły gospodynie. W drugiej kwarcie, bodaj najlepszej w wykonaniu zespołu z Olsztyna, wreszcie uzyskaliśmy nieznaczną przewagę. To dało drobinę spokoju i pewności, ale rywalki walczyły ambitnie i były ciągle blisko. W 18 min. prowadziliśmy 34:27, ale na przerwę dziewczęta schodziły z czteropunktową różnicą.

Sprawa końcowego wyniku była więc nadal otwarta. W trzeciej odsłonie Sokołów ruszył do ataku i w 27 min. na chwilę wyszedł przed KKS (49:47). Był to jednak epizod. Olsztynianki błyskawicznie odzyskały inicjatywę i przed ostatnią kwartą było 54:49 na nasza korzyść. Ta różnica się utrzymywała. Na 2 minuty 11 sekund przed syreną prowadziliśmy 63:59 i przez 120 sekund żadna ze stron nie zdobyła punktów. Brakowało 10 sekund , gdy Marta Sztąberska wykorzystała jeden rzut wolny. Było więc 64:59. Trener Sokołowa poprosił o czas, po czym jego zawodniczka błyskawicznie trafiła do kosza (61:64). Ale to KKS był w posiadaniu piłki i nie de dopuścił już do przejęcia jej przez rywalki.

Ciężko wywalczone zwycięstwo, ale bardzo cenne, bowiem ustawia drużynę z Olsztyna w górnej połówce tabeli.

Wyniki

Tabela