Koszykarze Truso Elbląg walczący w finałowej fazie rozgrywek III ligi pomorskiej po słanych ostatnio występach przełamali złą passę i odnieśli w niedziele (8 marca) wysokie zwycięstwo w Kobylnicy 73:48 (16:5, 26:13, 18:18, 13:12). Po tym sukcesie Truso zachowało szanse na zajęcie miejsca w czołowej trójce. Trzeba wygrać trzy ostatnie mecze, a jest to zupełnie realne.
SSK KMT Kobylnica – Truso Elbląg 48:73 (5:16, 13:26, 18:18, 12:13)
Truso Elbląg: Piotr Matkiewicz-8, Marcin Zalewski-2, Jarosław jakubów-29, Kamil Pożarycki-6, Sebastian Gliński-9, Piotr Prokurat-17, Karol Kopycki-2, Michal Szukaslki, Dominik Pawlak.
Kluczem do zwycięstwa w Kobylnicy była żelazna obrona. W pierwszej kwarcie gospodarze zdobyli zaledwie pięć oczek, w drugiej też mieli ogromne kłopoty ze złamaniem defensywy gości. Duża przewaga do przerwy pozwoliła na spokojne kontynuowanie gry. Goście nie spieszyli się, grali rozsądnie i rzucali z pewnych pozycji. Mecz w końcowej fazie wyrównał się, ale zaliczka z początku spotkania była ogromna.
Jak potoczą się losy Truso? O wszystkim zadecydują dwa najbliższe spotkania: u siebie z Itago Gdynia i na wyjeździe z SMS Władysławowo, oba w pierwszej rundzie przegrane, ale wówczas elblążanie wypadli słabo. W normalnej dyspozycji stać ich na zwycięstwa.