Pan Ryszard Nowotka poprawił osiągnięcie sprzed roku i został podwójnym polonijnym mistrzem świata w tenisie. 12 miesięcy temu zdobył złoto w kategorii M-60 i srebro w M-50.Teraz wygrał dwóch grupach i to bezapelacyjnie. Swoich rówieśników pokonuje regularnie od dziesięciu lat, jak się okazało jest też lepszy dużo młodszych rywali W Naples na kortach Akademii Tenisowej Sanchez/Casal święcił triumf.
Mistrzostwa Świata Polonii w tenisie odbywają się w USA od kilkunastu lat. Patronat nad imprezą objął od trzech lat Senat RP. To turniej mocno i licznie obsadzony przez Polaków z USA, Anglii, Kanady, Australii. Do każdej grupy wiekowej zgłosiło się po kilkunastu zawodników, droga do finału nie była więc łatwa.
W pierwszej fazie zawodnicy rywalizowali w grupach, chodziło o to, by rozegrać jak najwięcej meczów i uczestniczyć w zabawie kilka dni. Pan Ryszard radził sobie doskonale doszedł do obu finałów, które wygrał w identycznym stosunku 6:2 6:3. Rywalami byli polscy Amerykanie i choć popularność tenisa za Atlantykiem jest ogromna z olsztynianinem niewiele mieli do powiedzenia.
To efekt dobrego przygotowania, systematycznego treningu i coraz lepszej techniki uderzeń. Zajęcia w Olsztynie z Krzysztofem Badurkiem i Pawłem Umbrasem okazały się bezcenne, zwłaszcza gdy przyszło grać z przeciwnikami niewygodnymi o specyficznym stylu gry.
62-letni Ryszard Nowotka nim wystartował w Polonijnych Mistrzostwach Świata uczestniczył w turniejach amatorskich na Florydzie z udziałem rodowitych Amerykanów. Jeden wygrał, w drugim był w finale i była to zapowiedź późniejszych sukcesów, bowiem poziom tych imprez jest zawsze bardzo wysoki.
Nasz mistrz świata mieszka w Olsztynie i tu ma swoją firmę, ale przynajmniej cztery miesiące w roku spędza w Stanach Zjednoczonych, z którymi wiążą go koneksje rodzinne i sprawy biznesowe. Zarówno w Polsce jak i za oceanem nieodłączną towarzyszką jest rakieta tenisowa. Zawsze można znaleźć czas by pograć, a rywalizacja na korcie to prawie jak narkotyk.
Co ciekawe Pan Ryszard od lat związany jest z Mazurskim Klubem Tenisowym w Szczytnie, gdzie uczył się grać i mimo, że zmieniał miejsca zamieszkania pozostał wierny macierzystej sekcji. W okresie letnim zapewne zobaczymy go w wielu olsztyńskich turniejach amatorskich, wybierze się też do Sopotu, gdzie bronić będzie brązowego medalu w Międzynarodowych Mistrzostwach Polski.