W weekend (11/12 listopada) w Soczi odbył się kolejny turniej z cyklu Pucharu Świata Juniorów w szabli. W turnieju uczestniczyła również reprezentacja Polski, w której wystąpił Cezary Białecki mieszkaniec Barczewa. Indywidualnie zajął 39 miejsce, a w drużynie – siódme, choć walczył rewelacyjnie. Tym razem forma opuściła partnerów z zespołu.
Pierwszy dzień to walki indywidualne. Rywalizację w grupie Czarek zakończył bilansem 4 zwycięstw i 2 porażek. Mogło być lepiej , gdyż obie walki przegrał jednym trafieniem. Awansował bez trudu do strefy pucharowej. Tu jednak potknął się na pierwszej rundzie, przegrywając z Węgrem 12:15. W efekcie został sklasyfikowany na 39 miejscu.
W turnieju drużynowym Polska reprezentacja, która obecnie zajmuje 4 miejsce w rankingu światowym, była rozstawiona w drabince turniejowej i dlatego swój pierwszy mecz od razu stoczyła o wejście do strefy medalowej. Spotkanie z Kuwejtem układało się pomyślnie głównie za sprawą Czarka Białeckiego, który wygrał wszystkie swoje walki i do ostatniego pojedynku polski zespół prowadził 40:34. Nikt nie przypuszczał, że to starcie zakończy się porażką Polski 44:45. Ten wynik odciął nas od podium.
Po tej dramatycznej i niespodziewanej porażce zespół nie odbudował się psychicznie i następny mecz z Białorusią również przegrał. W walce o 7 miejsce biało-czerwoni pokonali Rumunię. Niestety, świetne walki Czarka w drużynie nie zapewniły medalu reprezentacji. W tym dniu zabrakło równych walk wszystkich zawodników i szczęścia.
{AdmirorGallery}bialeckisoczi1611{/AdmirorGallery}