Puchar Świata WAKO Innsbruck 2016 – Championi z Lubawy zdobywają dwa srebra i brąz

Od 15 do 17 kwietnia w Innsbrucku w Austrii odbywał się Puchar Świata w najbardziej prestiżowej federacji kickboxingu WAKO. Rekordowa liczba zgłoszeń spowodowała, że obsady kategoriach wagowych liczyły prawie 50 zawodników! Dotarcie do strefy medalowej w takiej sytuacji równało się z niebywałym kunsztem mistrzowskim, a dokonała tego się trójka z teamu CSW Champion Lubawa

Relacja trenera Rafała Mazurowskiego.

Kadra klubowa składała się z ośmiu zawodników wraz ze mną i prezesem Mariuszem Ziębą na czele. Jako pierwszy do boju ruszył kadet młodszy Krystian Dolny w kat wag do 42 kg w formule pointfighting. Szedł jak burza. Wyeliminował Austriaka, Włocha i w walce o wejście do strefy medalowej spotkał się z następnym Włochem, któremu w dogrywce uległ tylko jednym punktem. Szkoda, że nie stanął na podium, bo zaprezentował bardzo efektowny styl walki i wywarł wrażenie na oglądających!

Małgorzata Zięba jako kadetka młodsza debiutowała w tak ogromnej imprezie międzynarodowej. W kat wag do 37 kg formuły pointfighting bez respektu stawiła czoło rywalkom. Wyeliminowała Bułgarkę, którą zdominowała technikami nożnymi, ale niestety w następnej potyczce nie sprostała Włoszce. Gosia wprawdzie zaimponowała odwagą i charakterem, co z pewnością dobrze wróży na przyszłość, ale zawodniczka Italii wykazała się dobrą techniką i to był decydujący argument.

Łukasz Wojtowicz kadet starszy w kat wag do 52 kg w formule pointfighting miał pecha w losowaniu, bo już w pierwszej rundzie trafił na przyszłego finalistę tej kategorii. Włoch okazał się niemalże w każde akcji o pół sekundy szybszy i to wystarczyło, aby lubawianin został wyeliminowany.

Na brak szczęścia w losowaniu mógł również narzekać Wiktor Grochalski, który startował w dwóch formułach. W pointfighting (kat. 52 kg) od razu spotkał się z przyszłym mistrzem tej kategorii – reprezentantem Włoch. Nie potrafił znaleźć na niego recepty. Podobna historia spotkała go w formule light-contact. Wiktor jeden z najszybszych zawodników teamu z Lubawy i pewnie zaliczany do jednych z lepszych w kraju ,dawał z siebie wszystko to co było możliwe, a mimo to nie udało mu się przejść rywali, co tylko świadczyło o bardzo wysokim poziomie turnieju.

Przyszła kolej na doświadczonego kadeta starszego Jakuba Leliwę w kat wag do 42 kg w formule pointfighting. W pierwszym pojedynku, walcząc bardzo ekonomicznie, wyeliminował wymagającego Rosjanina, następnie pokonał Słoweńca, a w potyczce o medal po dogrywce znakomitego Węgra. Wreszcie lubawianie mogli cieszyć z pierwszego krążka. Pozostało tylko pytanie jakiego koloru? Niestety w pojedynku o finał Kuba uległ kolejnemu Węgrowi i musiał zadowolić się brązem. Biorąc pod uwagę trudną drogę w turnieju jest to sukces i duża satysfakcja. Kuba startował też w formule light-contact, ale niestety w tej wersji nie sprostał wymaganiom i po pierwszej rundzie odpadł z dalszej rywalizacji.

Jedyna juniorka w ekipie Oliwia Lóźniewska wystąpiła także w dwóch formułach. W pointfightingu (55 kg) dobrze zaczęła, ale potem dała się zdominować świetnie wyszkolonej Włoszce, natomiast w formule light-contact mimo ambicji i wielu starań nie sprostała silnej Austriaczce.

Kadetka starsza Oliwia Rucińska w kat wag do 42 kg w formule pointfighting minimalnie przegrała z Włoszką, ale szybko się zrehabilitowała i w formule light-contact bez kroku w tyłpokonywała kolejne przeszkody. W półfinale wygrała z Włoszką i dopiero w walce o złoto nie sprostała reprezentantce gospodarzy, przegrywając jednym punkcikiem. Złoto było blisko, ale srebro też się liczy.

Kolejny powód do radości dała Paulina Turulska w kat wag do 46 kg. W formule pointfighting nie poszło jej najlepiej (porażka z Austriaczką), za to drugiego dnia w wersji light-contact pokazała co potrafi. Wygrała z Belgijką, Chorwatką, dopiero w finale musiała uznać wyższość rywalki z Niemiec. To jednak nie zmąciło radości z kolejnego srebrnego medalu w tak prestiżowej imprezie o randze światowej!

– Jestem ogromnie dumny z postawy swoich podopiecznych bez względu na osiągnięty przez nich wynik, bo swoją ambicją, determinacją dorównujemy poziomem najlepszym na świecie Najważniejsze, że zawodnicy potrafią swoje pasje pogodzić z nauką i ciągle doskonalą umiejętności. A trenera rozpiera duma, kiedy widzi się na podium swoich podopiecznych Oczywiście nie czas jeszcze na świętowanie ponieważ już 29 kwietnia ruszamy do Ostrowca Św. na podbój Pucharu Europy, a w następne weekendy czekają nas zawody rangi mistrzowskiej w różnych formułach walki we wszystkich grupach wiekowych. Sukcesy świętować będziemy 11 czerwca z okazji jubileuszu 10-lecia teamu, na który już dziś wszystkich serdecznie zapraszam.

!!!

Chcesz wesprzeć portal WAMA-SPORT?

Jeśli chcesz pomóc nam w prowadzeniu portalu, zachęcamy do wsparcia nas na Patronite! Już 3zł miesięcznie jest dla nas znaczącą kwotą!

To zajmie tylko chwilę! Transakcji możesz dokonać przez przelew bankowy, BLIK lub PayPal!

kickboxing lubawa sport seniorski

Komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Inline Feedbacks
View all comments

Wspierają nas

Ośrodek Sportu i Rekreacji Olsztyn

Warmińsko-Mazurskie Zrzeszenie Ludowych Zespołów Sportowych

Urząd Marszałkowski Województwa Warmińsko-Mazurskiego

0
Chcielibyśmy poznać Twoją opinię! Skomentuj artykuł!x