Indykpol AZS Olsztyn – Jastrzębski Węgiel 3:1 (15:25, 27:25, 26:24, 25:16)
Indykpol AZS Olsztyn: Stępień (1), Andringa (11), Schulz (23), Teryomenko (8), Poręba (11), Żaliński (13), Gruszczyński (libero) oraz Woch, Czerwiński, Kapica (4), Droszyński, Schott
Jastrzębski Węgiel : Louati (7), Wiśniewski (11), Kampa (1), Al Hachdadi (16), Gladyr (8), Fornal (14), Popiwczak (libero) oraz Bucki (1), Gierżot (2), Tervaportti, Szymura (4), Kosok
MVP: Damian Schulz
Wicelider tabeli, który ostatnio miał kilka wpadek, mecz w Olsztynie rozpoczął w imponującym stylu. Potężne zagrywki zupełnie zaskoczyły olsztynian, którzy na starcie przegrywali 1:6, a trener Daniel Castellani wykorzystał dwie przerwy. Akademicy mając ogromne problemy z przyjęciem nie mogli przeprowadzić skoordynowanych akcji. Wprawdzie Wojciechowi Żalińskiemu udało się dwa razy zdobyć punkty ze skrzydła, ale Robbert Andringa i Damian Schulz nie potrafili przebić się przez blok przeciwników, a omijając go, nie zmieścili piłki w boisku. Trener AZS szybko dokonywał korekt. Wpuścił na boisko najpierw po długiej przerwie Kubę Czerwińskiego, a potem przy podwójnej zmianie Kamila Droszyńskiego i Remigiusza Kapicę. Przewaga Jastrzębskiego Węgla była jednak już ogromna, straty nie do odrobienia. Akademicy w końcówce lepiej przyjmowali podanie, zagrali więc kilka razy środkiem, parę punktów dołożył silnymi atakami Remigiusz Kapica, ale wynik 15:25 odzwierciedlał dominację gości.
W drugiej partii AZS wrócił do wyjściowego ustawienia. Zawodnicy trochę ochłonęli po srogim laniu, z drugiej trony Jastrzębie poczuło się zbyt pewnie. Goście zapomnieli, że w siatkówce dekoncentracja może przynieść opłakane skutki. Po wyrównanym początku inicjatywę przejęli gospodarze i nieoczekiwanie odskoczyli na pięć oczek (18:13). To w męskiej siatkówce prawie pewna wygrana. Ale środowy mecz pod każdym względem był nietypowy. Akademicy w niefrasobliwy sposób stracili przewagę. Słabszy okres gry Wojciecha Żalińskiego i niefortunne zmiany napędziły akcje Jastrzębskiego Węgla, który objął prowadzenie 22:20 i wydawało się, że nieuchronnie zmierza do końca. Tymczasem AZS poderwał się to walki , obronił piłkę setową i rozpoczęła się gra na przewagi, w której olsztynianie nie stracili zimnej krwi i ostatecznie zwyciężyli 27:25.
Wygrana przez olsztynian partia wyraźnie podniosła temperaturę spotkania. Trzeci znów zwycięsko na przewagi (26:24) zakończyli gospodarze, ale przebieg gry na dystansie był zgoła inny. Wprawdzie akademicy objęli prowadzenie 11:9, ale po czasie wziętym przez trenera Jastrzębia jego podopieczni wzięli się ostro do roboty i wkrótce osiągnęli wyraźna przewagę 18:13. Nie zniechęciło to siatkarzy AZS. Rozpoczęli heroiczną pogoń zakończoną powodzeniem. Zaimponować mogła przede wszystkim wspaniała gra w defensywie , która jeszcze bardziej integrowała zespół. Celował w tym libero Jędrzej Gruszczyński, nie tylko doskonale przyjmujący zagrywkę, ale świetnie broniący w polu. Nie było dla niego i kolegów straconych piłek. Akademicy wpadli w swoisty trans. Wprawdzie nie wykorzystali dwóch setboli, ale za chwilę wrócili do równowagi. Partię zakończył zagrywką Robbert Andringa.
Gospodarze od razu rzucili się na rywali w w czwartej odsłonie. Grali znakomicie, a faworyt był totalnie zaskoczony. Prowadzenie 8:3, 12:7, 20:12. Tego już nie można było przegrać, tym bardziej, że rywale po drugiej stronie siatki spuścili głowy. Właściwie się poddali. Niesamowity mecz o szczególnej dramaturgii, potwierdzający regułę, że w siatkówce wszystko może się zmienić w mgnieniu oka. Radość w obozie olsztynian była ogromna. Przed wyborem zawodnika meczu (MVP) wszyscy siatkarze wypychali przed szereg Jędrzeja Gruszczyńskiego. Nagrodę otrzymał Damian Schulz. Tez miał duży udział w zwycięstwie, ale bohaterem był na pewno libero.
W najbliższą sobotę (23 stycznia) oba zespoły znów zagrają o punkty w PLUS LIDZE. Tym razem w Jastrzębiu.
Wyniki
GKS Katowice – Trefl Gdańsk 3:2 (15:25, 25:23, 25:19, 19:25, 15:11)
Tabela
1 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 19 56 57:11
2 Jastrzębski Węgiel 19 40 48:26
3 Trefl Gdańsk 20 38 45:31
4 Verva Warszawa Orlen Paliwa 19 35 44:34
5 Aluron CMC Warta Zawiercie 17 30 35:25
6 Asseco Resovia Rzeszów 17 28 36:31
7 GKS Katowice 19 28 35:38
8 PGE Skra Bełchatów 18 27 34:32
9 Ślepsk Malow Suwałki 18 26 32:33
10 Indykpol AZS Olsztyn 18 24 28:36
11 Cerrad Enea Czarni Radom 21 22 30:49
12 Cuprum Lubin 20 20 31:46
13 Stal Nysa 19 16 28:50
14 MKS Będzin 20 6 16:57