Olsztyńskie rugby to fenomen w skali krajowej. Reprezentaci Budowlanych w rundzie jesiennej (2000) II ligi wygrali wszystkie mecze. Zadziwili tym wszystkich sympatyków. No, może z wyjątkiem trenera Leszka Borsa, który od początku wierzył, że jego drużynę stać na dobre wyniki. A przecież grają za...dziękuję. Nie mają stypendiów, kontaktów, ani premii za zwycięskie mecze. Mimo to wciąż chcą wygrywać.
Minione dziesięciolecie było dla Budowlanych niezwykle barwne. Od 1991 roku klub nie miał drużyny seniorów. W rozgrywkach ogólnopolskich uczestniczyli juniorzy. Kilku z nich jak: Eugeniusz Berdzik, Radosław Zajączkowski gra w zespole do dzisiaj. Jesienią 1994 roku drużyna wystartowała w rozgrywkach o mistrzostwo II ligi. Po czterech zwycięskich meczach znalazł się sponsor. W rugby zainwestowała firma Renox i pozostała przy tej dyscyplinie do dzisiaj. Olsztynianie zajęli trzecie miejsce za Posnania i Pogonią Siedlce. Na skutek reorganizacji zaproponowano Budowlanym występy w ekstraklasie. Olsztynianie grali w elicie dwa sezony i spadli. Drużyna się rozsypała. Trzeba było wiele wysiłku, by wszystkich pozbierać i nakłonić do gry. Na szczęście udało się.
Kadra pierwszego zespołu liczy obecnie 39 zawodników. W tym jest kilku juniorów m. in. reprezentant Polski Marcin Pawłowski. Z drużyną pożegnał się Wojciech Arbajter, któremu kontynuowanie kariery przerwały kłopoty zdrowotne. Wrócili do klubu Tomasz Kudyba i Tomasz Tyszkiewicz. Wzmocnią formacje młyna. Szkoleniowiec liczy na systematyczne uzupełnianie drużyny zdolnymi juniorami.
– Chłopcy maja znakomite warunki fizyczne. Gdy przyjeżdżamy na jakiś turniej, trenerzy rywali pytają mnie zwykle, gdzie znajduje takich chłopców. Co najważniejsze robią stałe postępy – komentuje Leszek Bors.
W ekipie panuje przyjacielska atmosfera. Wszyscy trzymają się razem i pomagają sobie wzajemnie w trudnych chwilach. Drużyna Budowlanych to zespół amatorski. Oczywiście pod względem finansowym. Bo jeśli chodzi o podejście do sportu i gry to mogą stanowić wzór dla niejednego zawodowca. Przez lata borykają się z brakiem pieniędzy. Na szczęście jest firma Renox, a jeden z jej współwłaścicieli nie wyobraża sobie Olsztyna bez rugby.
Dzięki Renoxowi mamy opłacone wyjazdy, noclegi i wyżywienie. Przejazdy zafundowało nam Centrum Szkolenia Straży Pożarnej z Gutkowa. Wspomaga nas również Budoprzem. Wszystkim serdecznie dziękujemy – powiedział Leszek Bors.
Rugbyści Budowlanych pierwsza rundę rozgrywek zakończyli kompletem zwycięstw. Wygrywali z Wectorem Toruń 153:0, Frogsem Warszawa 48:7, CSP Legionowo 22;10, Czarnymi Bytom 55:3, Skrą Warszawa 58:12, Pogonią Siedlce 11:10, Folcem Warszawa 20:17. zarysował się szansa awansu do ekstraklasy.
Jeżeli awansujemy będziemy się ogromnie cieszyć, jeśli nie to trudno – kwituje sytuacje szkoleniowiec Budowlanych, który jednocześnie uważa,że zespół poradziłby sobie w najwyższej klasie. Poza czołowa czwórką pozostałe ekipysą do ogrania. By to sprawdzić przez kilka najbliższych miesięcy trzeba wygrywać rewanże.
Mariusz Wadas papierowe wydanie WAMA-SPORT (2001)