Punkt Indykpolu w Radomiu, ale to nie jest AZS z naszej bajki – Atutów jak na lekarstwo

Fot pap ilustracja

W pierwszym noworocznym meczu PLUS LIGI Indykpol AZS Olsztyn przegrał w niedzielę (13 stycznia) w Radomiu z zespołem Cerrad Czarni 2:3 (16,-20,-14,18,-7). Punkt wywalczony w Radomiu to na pierwszy rzut oka niezła zdobycz, ale nie była ona efektem dobrej gry AZS-u, który ma w tym sezonie wiele słabości i trudno będzie to naprawić. W niedzielę to Czarni „falowali” i my częściowo to wykorzystaliśmy.

Cerrad Czarni Radom – Indykpol AZS Olsztyn (16:25, 25:20, 25:14, 18:25, 15:7)

Cerrad Czarni Radom: Pajenk (9), Żaliński (15), Vincic (5), Huber (7), Żygałow (4), Fornal (16), Ruciak (libero) oraz Giger, Filip (18), Rybicki i Kwasowski (2)

Indykpol AZS Olsztyn: Hadrava (15), Andringa (10), Pietraszko (13), Woicki (1), Warda (5), Urbanowicz (13), Żurek (libero) oraz Kańczok (3), Zniszczoł (4), Kapelus (5), Gil (1) i Zabłocki (libero)

MVP: Michał Filip

Akademicy przystąpili do gry po dłuższej przerwie, podczas której nastąpiło bliższe poznanie z trenerem Michałem Gogołem. Mając do dyspozycji wszystkich zawodników kadry szkoleniowiec zdecydował się wypuścić w pierwszej szóstce na przyjęciu Jakuba Urbanowicza i rekonwalescenta Robberta Andringę, co było sporym zaskoczeniem. Na środku bloku wyszli na boisko Sebastian Warda i Paweł Pietraszko, a na rozegraniu, w ataku i na libero bez niespodzianek, a więc: Paweł Woicki, Jan Hadrava i Michał Żurek. Olsztynianie dość nieoczekiwanie od pierwszych minut uzyskali przewagę, choć faworytem tego spotkania na pewno nie byli. Wprawdzie w połowie seta gospodarze prawie ich doszli, ale potem znów inicjatywa należała do AZS, stąd wysoka wygrana 25:16. Kluczem stała się zagrywka. Olsztynianie wykonali aż sześć asów, a celował w tym Paweł Pietraszko, Po jego podaniach akademicy odskoczyli na bezpieczny dystans i w końcówce wręcz zdemolowali przeciwników.

Gdy w drugim secie było 6:1 dla AZS zacieraliśmy ręce wietrząc sensację. Ale w siatkówce wszystko może zmienić się w mgnieniu oka. Kilka siarczystych skierowanych słów skierowanych przez trenera Roberta Prygiela do swych podopiecznych zadziałało błyskawicznie. Beznadziejnie grający do tej pory gospodarze wzięli się w garść. Odrobili dystans, a potem bez najmniejszych kłopotów rozstrzygnęli seta. Wtedy okazało się, że akademicy oprócz mocnych zagrywek nie mają wiele do zaoferowania, a gdy przeciwnik zaczyna grać szybko i składnie, są bezradni.

Znalazło to odzwierciedlenie w kolejnej partii. Po kilku minutach było 10:1 dla Czarnych i przypominało to przysłowiową rzeź niewiniątek. Radomianie rozkręcili się na dobre, a goście bez oporu przyjmowali kolejne ciosy, których autorem był głównie grający od drugiego seta Michał Filip. Trener Gogol zdjął z boiska Jana Hadravę i Pawła Woickiego spisując tę partię na straty. Mateusz Kańczok i Radosław Gil niewiele mogli zdziałać, bowiem Czarni złapali już odpowiedni rytm, a ich dominacja nie podlegała dyskusji. 25:14 dla Radomia i kiepskie perspektywy rozbitego AZS-u.

Ale czwarty set to nowe otwarcie i kortowianie jakby wzięli to sobie do serca. Od razu objęli prowadzenie, a przy stanie 10:6 dla olsztynianin trener Prygiel poprosił o czas. Ale tym razemnie przyniosło to efektów. Goście zwiększali dystans i przy stanie 21:12 byliśmy już spokojni. I choć gospodarze zdobyli pięć oczek z rzędu to akademicy w porę obudzili się i wygrywając 25:18 doprowadzili do tie breaka.

Ten zaczął się bardzo źle. Gospodarze odskoczyli na 4:1 i choć olsztynianie „wyciągnęli” na 3:4 za chwile radomianie odzyskali inicjatywę. Prowadzenie miejscowych 7:3 nie wróżyło nic dobrego, tym bardziej, że nasze atuty w ataku były znikome. Grający od drugiego seta Kapelus (zmienił Urbanowicza) był nieskuteczny, a inne rozwiązania ten nie przynosiły efektu. Seria błędów napędziła grę Czarnych, którzy beztrosko zmierzali do końca. Wygrali bez najmniejszych kłopotów 15:7 i cały mecz 3:2

Mimo zdobycia punktu na wyjeździe trudno o pozytywną ocenę. Po prostu AZS z poprzedniego sezonu i dziś to dwie zupełnie różne bajki.

!!!

Chcesz wesprzeć portal WAMA-SPORT?

Jeśli chcesz pomóc nam w prowadzeniu portalu, zachęcamy do wsparcia nas na Patronite! Już 3zł miesięcznie jest dla nas znaczącą kwotą!

To zajmie tylko chwilę! Transakcji możesz dokonać przez przelew bankowy, BLIK lub PayPal!

Indykpol AZS UWM Olsztyn Olsztyn Siatkówka sport seniorski

Komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Inline Feedbacks
View all comments

Wspierają nas

Ośrodek Sportu i Rekreacji Olsztyn

Warmińsko-Mazurskie Zrzeszenie Ludowych Zespołów Sportowych

Urząd Marszałkowski Województwa Warmińsko-Mazurskiego

0
Chcielibyśmy poznać Twoją opinię! Skomentuj artykuł!x