Kolejnym sparingpartnerem pilkarzy ręcznych Warmii Traveland był KPR Borodino Legionowo, przy czym mecz rozegrano w piątek (29 sierpnia) wieczorem w hali beniaminka superligi. Gospodarze byli faworytem i spotkanie wygrali, ale tylko 29:28 (16:15). Wynik wstydu nie przynosi, a gra olsztynian długimi momentami mogła zadowolić. Są jeszcze błędy, ale forma idzie wyraźnie w górę.
KPR Borodino Legionowo – Warmia Traveland Olsztyn 29:28 (16:15)
Warmia, która wystąpiła w tym spotkaniu bez Szymona Hegiera i Potra Deptuły rozegrała dobre spotkanie i przy większej skuteczności mogła się pokusić nawet o zwycięstwo. Olsztynianie nie wykorzystali aż czterech rzutów karnych, zaprzepaścili kilka stuprocentowych sytuacji, najważniejsze, by nie zdarzało się to w lidze.
Początkowo Warmia prowadziła nawet różnica pięciu bramek, potem gospodarze odrobili straty i do końca wynik był sprawa otwartą. W końcówce KPR , który powrócił do superligi, miał trochę więcej szczęścia.
Trener Gennady Kamielin był zadowolony, co sprawdzian z tej klasy przeciwnikiem jest wiarygodny i oddaje aktualne możliwości drużyny.
– Zawodnicy wykazali bardzo duże zaangażowanie, tego wymagam od nich na treningach w meczach – powiedział. Wtedy praca masens. Były okresy bardzo dobrej gry, ale zdarzały się momenty słabsze, co jest charakterystyczne w okresie przygotowań. Widać jednak wyraźnie, że forma idzie do góry. Istotne, że ciężar gry w ofensywie bierze na siebie większa liczba zawodników, nie mamy typowego egzekutora, bilans bramkowy rozkłada się na całą drużynę. Przed nami kolejny sprawdzian w Nidzicy w mocnej obsadzie, a forma powinna być jeszcze wyższa.