Meblarze zastopowani w Lesznie – Kryzys przed przerwą zadecydował

Astromal Leszno – KS Meble Wójcik Elbląg 26:21 (15:11)

KS Meble Wójcik Elbląg: Patryk Plaszczak i Henryk Rycharski oraz Mateusz Bąkowski-0, Adam Nowakowski-1, Mirosław Ośko-2, Jakub Malczewski-2, Damian Soychalski-0, Mateusz Mazur-1, Mateusz Kostrzewa-0, Damian Malandy-1, Mikołaj Kupiec-6, Jakub Olszewski-2, Marcin Malewski-6.

Jeszcze raz okazało się, że co innego mecze towarzyskie poprzedzające rozgrywki, a co innego twarda walka o punkty. Astromal jest niewdzięcznym przeciwnikiem, przecież w Elblągu gospodarze ponieśli tez porażkę i to różnicą aż siedmiu bramek. Historia się powtórzyła, choć mecz był dużo bardziej wyrównany. Ale nie da się ukryć, że szczypiorniści Leszna maja patent na meblarzy i to po raz kolejny udowodnili.

Przez kwadrans wynik oscylował wokół remisu (15 min 7:6 dla Astromalu), ale w końcówce pierwszej polowy gospodarze wykorzystali bezwzględnie kilka chwil słabości elblążan i schodzili na przerwę z przewagą czterech bramek.

Niestety nie udało się tej straty zlikwidować. Piłkarze ręczni z Leszna byli bardzo konsekwentni, nie szarżowali i nie dali się zbliżyć przeciwnikom. Wygrali pewnie i zasłużenie. Zabrakło nam zawodnika, który dałby znak do bardziej zdecydowanych ataków i z Wielkopolski wyjechaliśmy z pustymi rękami.

Największym problemem był brak skuteczności. Bohaterem spotkania stał się bramkarz Astromalu, ale elblążanie walnie się do tego przyczynili. Damian Spychalski, który brylował podczas Pucharu Prezydenta, tym razem ani razu nie wpisał się na listę strzelców. Najlepszym zawodnikiem w zespole gości był Mikołaj Kupiec.