Dla takich chwil warto żyć! Zwłaszcza po frustrujących występach piłkarskiej reprezentacji. Biały orzełek na piersi znów nabrał wartości na jaką zasługuje. Polskie szczypiornistki dokonały kolejnego wyczynu. W ćwierćfinale Mistrzostw Świata w Serbii pokonały wicemistrzynie globu – Francję 22:21 (11:8) i są już w czołowej czwórce. Radość, duma i entuzjazm z niespodziewanego sukcesu – takie uczucia nam towarzyszą w ostatnich dniach.
Polska – Francja 22:21 (11:8)
Polska: Malgorzata Gapska, Anna Wysokińska – Alina Wojtas (5), Karolina Siódmiak (5), Iwona Niedźwiedź (3), Karolina Semeniuk-Olchawa (3), Agnieszka Jochymek (1), Katarzyna Koniuszaniec (1), Kinga Byzdra (1), Patrycja Kulwińska (1), Karolina Kudłacz (1), Karolina Szwed-Orneborg, Kinga Grzyb, Monika Stachowska, Małgorzata Stasiak, Monika Migała.
Jak wytłumaczyć znakomitą postawę Polek, które przez lata zostawały na obrzeżach światowego handballu? Różne są teorie i w każdej z nich jest trochę racji, ale z całą pewnością wielkie podziękowania należą się selekcjonerowi reprezentacji Kimowi Rasmusenowi, który jest nie tylko znakomitym fachowcem, ale przede wszystkim sportowym magiem,. Z zakompleksionych porażkami dziewczyn potrafił stworzyć zespół, wydobyć z nich wszystkie pokłady talentu i umiejętności i spożytkować to w odpowiednim miejscu i czasie.
Mecz z Francją był kolejnym dramatycznym widowiskiem. Początkowo prowadziły Francuzki, ale Polki ani przez chwile nie zwątpiły w sukces. Wyszły na prowadzenie jeszcze w pierwszej połowie (przewaga sięgała 5 bramek), a potem skutecznie odpierały ataki coraz bardziej zdesperowanych rywalek. Można było mieć wątpliwości, gdy Francuzki zmniejszały dystans do jednego trafienia, ale wtedy biało-czerwone czuły największa moc i potrafiły znów przejąć inicjatywę.
Niezapomniane chwile z udziałem dwóch zawodniczek Startu Elbląg: Kingi Grzyb i Katarzyny Koniuszaniec, które akurat w tym spotkaniu nie odegrały takiej roli jak poprzednio, ale to jest drużyna, w której ważne jest każde ogniwo. Na sukces pracuje cała czternastka.
W półfinale Polki zagrają ze zwyciężczyniami meczu: Norwegia-Serbia. To już sam szczyt kobiecej piłki ręcznej.
Ćwierćfinały
Brazylia – Węgry 33:31 (12:11, 26:26, 29:29)
Polska – Francja 22:21 (11:8)
Dania – Niemcy
Serbia – Norwegia