Piłkarze ręczni KS Meble Wójcik pokonali u siebie odwiecznego rywala i ligowego przeciwnika – Warmię Olsztyn w spotkaniu Pucharu Polski 37:26 (17:14) i tym samym awansowali do następnej rundy. Czy w dalszej perspektywie do Elbląga przyjedzie zespół z superligi? Wielu kibiców na to liczy, bo to jedyna szansa, by w meczu o konkretną stawkę zmierzyć siły z klasowym zespołem.
KS Meble Wójcik Elbląg – Warmia Olsztyn 37:26 (17:14)
KS Meble Wójcik Elbląg: Patryk Plaszczak, Henryk Rycharski, Jacek Krawczyk oraz Mateusz Bąkowski-4, Adam Nowakowski-1, Mirosław Ośko-1, Kamil Dukszto-0, Jakub Malczewski-1, Michał Gryz-1, Damian Spychalski-4, Mateusz Mazur-0, Tomasz Maluchnik-6, Mateusz Kostrzewa-3, Damian Malandy-2, Mikołaj Kupiec-7, Marcin Malewski-7
Warmia Olsztyn: Maciej Koledziński, Mateusz Gawryś oraz Aleksander Kryszeń-8, Szymon Hegier-1, Adrian Wojciechowski-4, Oskar Kempiński-3, Mateusz Kopyciński-3, Michał Sikorski-3, Szymon Wierzbicki-1, Paweł Deptuła-1, Sebastian Koledziński-2.
Elblążanie byli faworytami tego spotkania, bo na ten moment jest to zespół o większych możliwościach zarówno sportowych jak i organizacyjnych. Plan wykonali, ale podejrzewam, że zadanie ułatwiło im nastawienie Warmii do tego turnieju. Start w Pucharze Polski jest obligatoryjny, więc olsztynianie grać musieli, ale czy chcieli wygrać? Występ w następnej rundzie to albo daleki nadprogramowy wyjazd, albo organizacja w Uranii imprezy masowej, na którą klubu – do niedawna potentata finansowego – w tej chwili nie stać.
Nie umniejsza to sukcesu KS Meble Wójcik, który wygrywając środowe spotkanie ma szanse spotkać się z klasowym przeciwnikiem, a to jest zawsze sportowe święto. Warmia przystąpiła do gry bez dwóch najbardziej doświadczonych zawodników: Karola Królika i Jacka Zyśka. Do przerwy mecz był w miarę wyrównany. Po zmianie stron gra toczyła się do jednej bramki, stąd wysokie zwycięstwo meblarzy. Zapewne w lidze takiej różnicy by nie było.