„Bardowie sportu” – to kolejna pozycja w dorobku Bogdana Tuszyńskiego, nestora polskich dziennikarzy sportowych. Przez wiele lat aktywny sprawozdawca największych imprez w kraju i zagranicą (upodobał sobie szczególnie kolarstwo) po zawieszeniu pracy z mikrofonem poświęcił się żmudnej, ale jakże cennej twórczości kronikarsko-literackiej. Napisał prawie 50 książek o historii prasy. Skrupulatnie zbierał materiał dokumentalny, wykorzystywał stare znajomości, by opisywanym faktom, a przede wszystkim postaciom, nadać dynamikę i autentyczność.
Za notkami biograficznymi bowiem kryją się różne charaktery ludzi, którzy swoje życie poświęcili sportowi w różnych wymiarach. Trzeba być bowiem obiektywnym sprawozdawcą, a jednocześnie zachować pierwiastek emocji, który jest solą wydarzeń na arenach sportowych. Mało kto jak Tuszyński zna specyfikę tej dziennikarskiej specjalności, gdzie życie zawodowe miesza się z osobistym i na dobrą sprawę nie można tu wyznaczyć żadnej granicy.
„Bardowie” – czyli piewcy, trochę nawiedzeni, którzy jeśli chcą właściwie spełnić swój obowiązek, muszą zawód traktować niczym misję, nie licząc godzin spędzonych z mikrofonem lub piórem (teraz przy komputerze). Ważyć każde słowo, bo z jednej strony trzeba być rzetelnym sprawozdawcą, z drugiej nie zapominać o roli wychowawczej. Mieć poczucie, że największe wydarzenie sportowe powinno nieść za sobą ogromne wartości. Wzniosłe, patriotyczne, kiedy Polak odbiera złoty medal i zupełnie przyziemne, gdy dobry przykład skłania innych do czynnego zainteresowania się kulturą fizyczną.
Te wszystkie elementy trzeba mieć w głowie i temu sprostać musi dziennikarz sportowy. Bogdan Tuszyński wiedząc o tym doskonale postanowił stworzyć swoisty poczet ludzi tej profesji, podając w skrócie ich biografie i dokonania zawodowe. Za to mu się kłaniamy, bowiem należy ocalić od zapomnienia tych, którzy poświęcili nam całe swoje życie.
W galerii „bardów” są olsztyńskie akcenty.
Jednym z najbardziej znanych dziennikarzy sportowych był Stanisław Pawliczak, który wprawdzie urodził się w Poznaniu, ale całe dorosłe życie spędził w Olsztynie, pracując w Rozgłośni Polskiego Radia. Jego talent, umiejętności zostały dostrzeżone przez centralę i przez wiele lat był cenionym komentatorem wielkich imprez sportowych z Igrzyskami Olimpijskimi włącznie. Był również sprawozdawcą z piłkarskich mistrzostw świata
W katalogu biografii jest również Mirosław Tomaszewski, też radiowiec, dziennikarz o szerokich horyzontach, którego zajmowały różne dziedziny życia, ale sport upodobał sobie szczególnie. Tu wachlarz też był niezwykle bogaty: od szermierki i strzelectwa do rajdów samochodowych.
Ryszard Zalewski długoletni dziennikarz Gazety Olsztyńskiej, kierownik działu sportowego. Nie tylko znawca wielu dyscyplin, ale również organizator imprez, które cieszyły się popularnością w całej Polsce jak choćby kolarski Wyścig Dokoła Warmii i Mazur czy Międzynarodowe Zawody Jeździeckie w skokach przez przeszkody.
Co cechowało tę trójkę i innych z tamtych lat? Profesjonalizm, pasja, opisywanie rzeczywistości i inspirowanie do inicjatyw. Wtedy nie goniło się za tania sensacją.
Przez „Bardów sportu” wydanym z okazji 50-lecia istnienia Klubu dziennikarzy Sportowych przewija się wiele nazwisk: bardziej i mniej znanych, którym jednak przyświecał jeden cel. Mówić i pisać o sporcie tak, by ludzie po ciężkiej pracy czuli się szczęśliwi i znaleźli w tej dziedzinie życia prawdziwą pasję.
Zachęcamy do przeczytania a później… zaglądania do tej swoistej kroniki ludzi z prawdziwą charyzmą.