Właścicielem piłkarskiego klubu Polonii Warszawa została śląska firma WoodinterKom. Nowy klub ma nazywać się KP Katowice i zajmie miejsce "Czarnych Koszul" w T-Mobile Ekstraklasie. Wszystko wskazuje na to, że w I lidze nie będzie grał już GKS Katowice, wakat zajmie Polonia Bytom, natomiast jej imienniczka ze stolicy najprawdopodobniej wystąpi w niższych klasach Mazowsza. Czy to jeszcze ma coś wspólnego ze sportem? Niestety od momentu, kiedy do tej dziedziny życia wkroczył wielki biznes, a przede wszystkim ludzie z nim związani, lepiej swe zainteresowania skierować w inna stronę - na rozgrywki młodzieżowe lub weteranów. Tam przynajmniej jest wszystko czyste i zdrowe.
Przykładami zwyrodnienia sportu wyczynowego coraz częściej można sypać z rękawa. Przestały się liczyć podstawowe wartości rozgrywek zespołowych jak: tradycja, przywiązanie do barw klubowych, święte prawa awansów i spadków. Ligi stały się przedmiotem handlu, relacji biznesowych, które za nic mają kibiców i ich emocji związanych z ukochaną drużyną. Akurat w tym przypadku Polonia Warszawa, stała się ofiarą własnej broni, bo przecież kilka lat temu odkupiła miejsce w ekstraklasie od Groclinu Grodzisk Wielkopolski. Ale jest to dowód, że jeden podpis niszczy to co dla wielu oznaczało tabu…
Handel miejscami w lidze to jeden z instrumentów sztucznej manipulacji we współczesne rozgrywki. Nadal nie mogę przeboleć faktów zamknięcia lig: siatkówki i koszykówki, gdzie tylko odpowiednia kasa decyduje o możliwości udziału w rywalizacji. Jeśli ja mam się emocjonować meczem, który decyduje czy AZS Olsztyn z wynajętymi zawodnikami zajmie 9 czy 10 miejsce W PLUS LIDZE , a i tak z niej nie spadnie, to przepraszam…Wolę wybrać się na potyczkę juniorów, gdzie może mniej sztucznego profesjonalizmu, ale więcej ambicji, woli walki i sportowego zacięcia. A przede wszystkim stokroć mniej kasy, którą można przeznaczyć na bardziej zbożne cele niż nieadekwatnie wysokie kontrakty zawodników
Brniemy w ślepą uliczkę. W niej sport złupimy ze wszelkich wartości, przede wszystkim z pozytywnych emocji. One powinny towarzyszyć naszemu klubowi, który ma swoją historię, tradycję i prestiż. Tymczasem staje się coraz częściej przedmiotem handlowych transakcji.