W środę (25 października) późnym popołudniem gośćmi Muzeum Sportu im. Mariana Rapackiego w Olsztynie byli: Otton Tuszyński Arkadiusz Paturej – panowie różnych generacji, ale związani z historią boksu na Warmii i Mazurach. To dyscyplina, która w latach 50-tych i 60-tych ubiegłego stulecia należała do najbardziej popularnych w regionie, a która ostatnio usunęła się w cień.
Obaj panowie ze swadą opowiadali o swoich sportowych pasjach związanych z Olsztynem, Współtworzyli i warunki do uprawiania sportu dla młodzieży w zupełnie innych czasach i mimo wielu przeszkód ich wychowankowie odnosili sukcesy na ringach krajowych Były to osiągnięcia na miarę możliwości, bo przecież nie mogliśmy się równać ze sportowymi potentatami takimi jak Śląsk czy Warszawa. Tu jednak wyrosło wiele talentów, które kontynuowały karierę w znanych klubach.
Otton Tuszyński – niezwykle barwna postać Warmii i Mazur, zarówno w życiu prywatnym jak i zawodowym, opowiadał o początkach olsztyńskiego pięściarstwa, jego ogromnej popularności. W stolicy Warmii i Mazur istniało kilka sekcji, a w regionie funkcjonowała liga, mecze odbywały się przy komplecie publiczności, zgromadzonej w niewielkich salach, często adaptowanych do celów pięściarstwa. Przypomniał sylwetki najbardziej znanych bokserów, niezapomniane boje o awans do II ligi.
Z kolei Arkadiusz Paturej, który przybył do Olsztyna w latach 80-tych i założył sekcję kicxboxigu, której zawodnicy zdobyli wiele medali w imprezach mistrzowskich. W boksie też udało się wychować kilku medalistów turniejów młodzieżowych, ale próby stworzenia tu seniorskiej sekcji z prawdziwego zdarzenia spełzły na niczym. Zabrakło sponsora. Dlatego boks w Olsztynie i regionie funkcjonuje tylko w juniorskim wydaniu.
Uczestnicy spotkania z zainteresowaniem wysłuchali opinii o kondycji współczesnego boksu amatorskiego, jego coraz mniejszej rangi. Rozwija się natomiast pięściarstwo zawodowe i w przenikaniu się tych dwóch tendencji należy szukać szansy przetrwania klasycznej odmiany boksu.
{AdmirorGallery}boksmuzeum26{/AdmirorGallery}