Wojciech Kopeć – nasz czołowy długodystansowiec zdobywa laury w wielu imprezach regionalnych, krajowych, ale często wyjeżdża zagranicę próbując sił w stawce międzynarodowej. Lubi poznawać nowe zakątki świata, a starty łączy z przygotowaniami do sezonu, a także ze zwiedzaniem najpiękniejszych, dla przeciętnego zjadacza chleba zupełnie egzotycznych miejsc.
W okresie przedświątecznym wybrał się do Ameryki Środkowej, odwiedzając takie kraje jak Panama, Gwatemala, Honduras i Nikaragua. Kraje nam raczej obce, znane jedynie z reportaży telewizyjnych. Miał okazję wystartować, ale jak sam przyznaje, biegi traktował treningowo, co nie znaczy, że walczył o jak najwyższe miejsca
O swoich przeżyciach za Atlantykiem informował swych fanów i przyjaciół na facebooku. Oto fragmenty:
7 grudnia
„Wystartowałem dzisiaj Maraton w przepięknym państwie jakim jest Belize. Start obył się równo o 5:30, jeszcze panował zmrok i było dosyć ciemno, ale humory wszystkim dopisywały znakomite. Trasa tak płaska jak stół, chyba w życiu nie biegłem na tak płaskiej trasie, zero podbiegów, zero zbiegów, tylko prosta, równa droga wzdłuż wybrzeża oceanu i półwyspu Placencia. Problemem była tylko pogoda, całą noc padało wiec wilgotność sięgała zenitu, a akurat na dzień maratonu rozpogodziło się wiec słńnce już pod koniec maratonu smażyło niemiłosiernie i temperatura powyżej 30 stopni Celsjusza robiła ogromne wrażenie na mnie.
W tych okolicznościach przyrody maraton przeleciałem w tempie treningowym (2:50:30) co dało mi pierwsze miejsce w klasyfikacji Open. Jestem bardzo zadowolony z tego miejsca i z tego, że zdecydowałem się przyjechać tutaj i wystartować. W innym wypadku nie wiedział bym nawet, że takie piękne miejsce istnieje na mapie.
Polecam wszystkim Belize-Placencia do wypadów na wakacje, ponieważ jest oszałamiająco cudnie!!! Zarówno przestrzegam o tym, że jest to miejsce bardzo drogie i przylatując tutaj przygotujcie grube portfele
{AdmirorGallery}nikara30{/AdmirorGallery}
20 grudnia
Dzisiaj zająłem 3 miejsce w Media Marathon Puntarenas. Czas jaki uzyskałem, nie zachwyca, bo 1:16:20 jest to czas raczej treningowy dla mnie! Biorąc pod uwagę wczorajszą bardzo długą podróż z Nikaragui oraz miesięczne lenistwo i pogodę jaka panuje w Costa Rica, jestem bardzo zadowolony z 3 miejsca
Costa Rica przywitała mnie słoneczną i bezchmurną pogodą, wilgotnością i ciepłem w postaci 30 stopni. Trasa wiodła tym razem wzdłuż wybrzeża Oceanu Spokojnego. Ale nie należała do najłatwiejszej, bardzo dużo zakrętów i pierwsze 5 km pod górkę, potem delikatnie z górki do mety.
Bieg miał charakter spontaniczny, gdyż namówił mnie mój kolega Fabian Quiros , który dzisiaj wraz z tatą przebiegł pierwszy raz dystans półmaratonu. Złożyłem mu gratulacje.
{AdmirorGallery}palmos29{/AdmirorGallery}
A już 27 grudnia Wojciech Kopeć wygrał kolejny bieg w Olsztynie z cyklu Trail City.